(Nie)wszystkie chwyty dozwolone

(Nie)wszystkie chwyty dozwolone

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie da się toczyć wojny na wielu frontach nawet wtedy, gdy zagrożenie napływa z kilku stron. Prędzej, czy później (a raczej prędzej) okaże się, że brakować zaczyna nie tylko amunicji, ale i siły. Już dzisiaj wskazówka na emocjonalnym barometrze zaczyna wariować, a spadku temperatury nie widać. Pomimo, że grudzień. Pomimo, że mróz. Pomimo, że święta.

Z kanału sportowego, gdzie odbywa się właśnie walka bokserska, przełączam na kanał informacyjny. Słyszę oburzenie, więc argumentuję, że nie lubię patrzeć jak dwoje ludzi wzajemnie się naparza. Odpór jest krótki: Skoro nie lubisz, to wyłącz tę politykę. W boksie przynajmniej są jakieś zasady. W polityce – żadnych. Oczywiście została polityka, ale faktem jest, że w ostatnim czasie Sejm coraz bardziej przypomina ring. Nie ma to jednak nic wspólnego ze sportem, nie mówiąc o jakichkolwiek zasadach fair play. Robi się coraz bardziej niebezpiecznie, bo przeciwnik zaczyna uderzać na oślep, wykorzystując do tego wszystkie możliwe narzędzia.

Z niepokojem obserwuję działania opozycji, która nie stawia już żadnych granic. Nie stawia granic sobie, rzecz jasna, wobec innych podejmuje systematyczne próby ich zawężenia. Pojawia się pytanie, do czego dąży, czego broni i na czym tak naprawdę jej zależy. W tzw. „obronę demokracji” trudno dzisiaj wierzyć, gdy widzi się zaaranżowane upadki ofiar protestu przed Sejmem, podkładanie pod samochód, w którym jedzie premier Szydło, czy wreszcie bezpośrednie nawoływanie do obalenia rządu. Gwoli ścisłości, w jakim nie-demokratycznym państwie obywatele manifestują pod siedzibą Sejmu, i to co drugi dzień?

Legalnie (podkreślam: le-gal-nie) wybrana władza nie musi być przez wszystkich lubiana. Ale powinna być szanowana, jako -uwaga!- demokratyczna decyzja Polaków. Kuriozalne stają się więc sytuacje, gdy uniemożliwia się prezesowi PiS, który chciał złożyć kwiaty na grobie pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, wjazd na Wzgórze Wawelskie. Abstrahując od sympatii, czy antypatii politycznych, poparcia dla rządu, czy o jego braku, zachowania te nigdy nie powinny mieć miejsca i świadczą tylko o jednym: że niektórzy „zadymę” mają we krwi.

Ktoś odbije piłeczkę mówiąc, że PiS sam sobie na to zasłużył. Dystansowanie dziennikarzy od polityków (czyt. sejmowych korytarzy) bez wcześniejszych rozmów i dyskusji, nie było najlepszym pomysłem. Chociaż patrząc na zagraniczne media (a przecież są tacy, którzy się w tym lubują) warto przedstawić kilka faktów. Dla przykładu, taki Parlament Europejski - tam zasady pracy dziennikarza są jasno określone. Zabronione jest np. nagrywanie eurodeputowanych korzystających z kawiarni i restauracji, podobnie w amerykańskim kongresie, gdzie obowiązują akredytacje, a nagrywanie wypowiedzi polityków, czy relacjonowanie na żywo może odbywać się tylko w wyznaczonych miejscach.

Ale to na marginesie. Najważniejsze, co dzieje się w Polsce, a refleksji na ten temat jest kilka. Po pierwsze, PiS z uporem maniaka pcha się w paszczę lwa. Po drugie, opozycja, która przyjęła zasadę, że „ w tej walce wszystkie ruchy dozwolone” jeszcze długo nie odpuści i jeszcze niejedna kanapka zostanie zjedzona pod Sejmem i niejedna pizza do Sejmu dostarczona. A po trzecie, i ostatnie, zbliżają się święta. I proszę mi wierzyć, że większość Polaków myśli dzisiaj o tym, co ugotować na wigilijną kolację, w jakim kolorze ubrać choinkę i czy wystarczy na prezenty. Manify przed Sejmem to sprawa drugorzędna. Albo i trzecia, bo jeszcze śniegu brak.

Ostatnie wpisy

  • Ryba psuje się góry10 sty 2017, 19:08Posłowie opozycji robią sobie zdjęcia w sali „na którą ich nie wpuszczono”, Ryszard Petru urlopuje na Maderze podczas sejmowego strajku, a na deser – Mateusz Kijowski wystawia faktury Komitetowi Obrony Demokracji za swoją działalność. Nie ma...
  • Moje, twoje, nasze12 gru 2016, 16:11W roku jest 365 dni, a co 4 lata nawet 366. Polska ma 312 679 km², a sama Warszawa 517 km². Doba liczy 24 godziny, ale tylko kilka z nich okazało się być idealne. 10 grudnia przed Pałacem Prezydenckim zgromadzili się Obywatele RP, czyli dokładnie...
  • Uśmiechnij się Francjo22 lis 2016, 21:19Mówią, że śmiech to zdrowie. Mówią, że śmiech jest dla duszy tym samym, czym tlen dla płuc. Mówią też, że śmiech jest najwierniejszym jej odbiciem. I być może właśnie dlatego we Francji zakazano publikacji uśmiechniętych buzi dzieci z zespołem...
  • Azja Express. Refleksja inna, niż wszystkie13 wrz 2016, 21:51Miał być hitem jesiennej ramówki, ocieplić wizerunek i pokazać „ludzką twarz” gwiazd, które na co dzień znamy ze szklanych ekranów. To te, które perfekcyjnie sprzątają domy, gotują w różnych zakątkach świata, chodzą po najdłuższych wybiegach w...
  • Warszawska ziemia obiecana23 sie 2016, 20:53Dotąd Warszawa kojarzyła się z syrenką, a to, co dzikie, z bajką Jana Brzechwy. Dzisiaj jest nieco inaczej. Warszawa ma twarz Hanny Gronkiewicz-Waltz, a zamiast bajki jest dramatyczna PO-wieść. Bo to już nie dzik jest dziki, a… prywatyzacja.