Kijowski: KOD jest w centrum zainteresowania polskich służb specjalnych. Jesteśmy wrogiem nr 1

Kijowski: KOD jest w centrum zainteresowania polskich służb specjalnych. Jesteśmy wrogiem nr 1

Mateusz Kijowski
Mateusz KijowskiŹródło:Newspix.pl / MIchal Fludra
– Czy Kijowski mógłby zawiesić swoje liderowanie? Oczywiście, tylko nie ma żadnego powodu, żeby to zrobić – mówił lider KOD w porannym programie Radia ZET.

– Zawieszenie się w tej chwili byłoby stwierdzeniem, że nagonka, która się toczy niewątpliwie odnosi sukces – stwierdził Mateusz Kijowski z Komitetu Obrony Demokracji. Nie przekonuje go nawet apel zarządu KOD, aby ustąpił. – W zarządzie pięć osób zgłosiło, poparło taki apel, a KOD to jest już prawie 9,5 tys. ludzi – odbijał argument. Kijowski nie dostrzega, że jego odejście czy choćby rezygnacja przyniosłyby korzyści całemu ruchowi. – Być może tak. Ja podjąłem taką decyzję – mówi. Twierdzi też, że zarzuty dotyczące faktur z czasem zaczynają tracić na sile. – Sytuacja się zmienia dynamicznie. Zupełnie inaczej wyglądała tydzień temu, inaczej wygląda dzisiaj – uważa Kijowski.

Czytaj też:
Wszystkie interesy Kijowskiego

Pomimo licznych artykułów - także we „Wprost” - jasno wskazujących na źródła zarobków Kijowskiego, lider KOD cały czas utrzymuje, że nie zarabia na ruchu. – Nie zarabiałem w KOD, nigdy nie byłem pracownikiem KOD, nigdy nie zarabiałem w żaden sposób ja w KOD – zaprzeczał we wtorkowej rozmowie w Radiu ZET. Na przypomnienia Konrada Piaseckiego o fakturach odpowiedź ma prostą: „Nie, nie ja. Spółka z o.o., w której pracowałem”. Po naciskach dziennikarza przyznał, że jednak żył z pieniędzy wypłacanych przez kod. – Z małej części tych pieniędzy – podkreślał Kijowski. – Można tak powiedzieć pośrednio za wykonywanie usług dla KOD, natomiast nie za bycie działaczem KOD – dodawał. – Odpowiedziałem prawdziwie, nie zarabiam w KOD, bo nie zarabiałem w KOD. Nie byłem na żadnej umowie, na której bym zarabiał w KOD ja, jako ja – twierdził po raz kolejny.

Czytaj też:
Kijowski Okrada Dzieci

Kijowski uważa, że ujawnienie sprawy faktur i związana z tym krytyka to nagonka na jego osobę. Co więcej, twierdzi, że mogą stać za tym służby specjalne. – Na pewno jeżeli pomyślimy komu KOD przeszkadza dzisiaj, to nietrudno będzie znaleźć tych, którym by zależało na zniszczeniu KOD. Myślę, że przede wszystkim interes ma partia rządząca oczywiście w tym żeby KOD nie istniał. KOD jest dużą siłą społeczną, która jest w stanie mobilizować ludzi i protestować przeciwko łamaniu prawa – mówił. – Od wielu miesięcy mamy sygnały wprost, że jesteśmy w centrum zainteresowania służb specjalnych, polskich i, że jesteśmy głównym, wrogiem numer jeden można powiedzieć – stwierdził.

Cały wywiad dostępny jest na stronie internetowej Radia ZET:

Źródło: Radio Zet