Rosja odpowiada na apel Trumpa: Nie zwracamy naszych terytoriów

Rosja odpowiada na apel Trumpa: Nie zwracamy naszych terytoriów

Krym
Krym Źródło:Fotolia / fot. golicin
– Rosja nie będzie omawiać tematu zwrotu Krymu – oświadczył w środę rzecznik prasowy Władimira Putina. Dmitrij Pieskow odpowiedział w ten sposób na wezwanie Białego Domu. Odrzucił też twierdzenia, jakoby Rosjanie wpływali na środowisko Trumpa i przebieg kampanii wyborczej w USA.

We wtorek 14 lutego rzecznik Białego Domu Sean Spicer poinformował, że prezydent Donald Trump oczekuje od Rosji zwrotu Krymu oraz ograniczenia obecności wojskowej na Ukrainie. Na jego słowa dzień później odpowiedział Pieskow. – Kwestia zwrotu Krymu Ukrainie nie będzie omawiana, ponieważ nie może być omawiana. Rosja nie dyskutuje zagadnień, związanych ze swoim terytorium, z zagranicznymi partnerami – stwierdził rzecznik Władimira Putina. Zdradził też, że podczas kontaktów telefonicznych z prezydentem Rosji Donald Trump nie podejmował tej kwestii.

Czytaj też:
Zdecydowany komunikat Białego Domu: Trump oczekuje od Rosji zwrotu Krymu

Pieskow wyjaśnił, że Putin „cierpliwie i konsekwentnie mówi o historii przewrotu na Ukrainie, który sponsorowany był w dużej mierze z zagranicy”. Zapowiedział tez, że w przyszłości rosyjski przywódca będzie czynił kolejne starania, by wyjaśniać powody, które kierowały mieszkańcami Krymu, gdy „podjęli decyzję o szukaniu ochrony u Rosji i staniu się jej częścią”.

Jeszcze bardziej zdecydowane słowa padły z ust oficjalnej przedstawicielki MSZ Rosji Marii Zacharowej. – Nie zwracamy naszych terytoriów. Krym stanowi terytorium Federacji Rosyjskiej–wskazała.

Źródło: TASS