Brytyjczycy zbadają, czy w Tu-154M były materiały wybuchowe

Brytyjczycy zbadają, czy w Tu-154M były materiały wybuchowe

Podwozie Tu-154M na miejscu katastrofy (11 kwietnia 2010)
Podwozie Tu-154M na miejscu katastrofy (11 kwietnia 2010)Źródło:Wikimedia Commons / By User:staszewski, PRS Team.net (Own work) [CC BY-SA 2.5]
Prokuratura Krajowa poinformowała, że zawarła umowę z brytyjskim Forensic Explosives Laboratory (FEL) na wykonanie analizy śladów materiałów wybuchowych w próbkach pobranych w ramach śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.

W komunikacie Prokuratura Krajowa informuje, że Forensic Explosives Laboratory nie dokona analizy ani nie zaproponuje opinii, która dotyczy przyczyn katastrofy. Laboratorium ma jedynie wykonać i złożyć opinię dotyczącą analizy śladów materiałów wybuchowych.

Jak podkreślono, prace FEL wynikające z umowy mają rutynowy charakter naukowego wsparcia. „FEL jest uznanym na całym świecie centrum wykonującym tego rodzaju badania materiałów wybuchowych” – zaznaczono na końcu.

W czwartek „Gazeta Wyborcza” podała, że umowa z FEL została zawarta w grudniu 2016 roku. Laboratorium Kryminalistyczne Materiałów Wybuchowych wcześniej zajmowało się m.in. badaniem szczątków samolotu, który wybuchł w 1988 roku nad Lockerbie w wyniku zamachu zorganizowanego przez reżim Muammara Kaddafiego. Laboratorium regularnie wydaje opinie dla brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości i służb antyterrorystycznych.

NATO zobowiązało się badać katastrofę smoleńską?

W czwartek 16 lutego szef MON Antoni Macierewicz przebywający wówczas w kwaterze głównej NATO na spotkaniu ministrów obrony państw Sojuszu, stwierdził, że rozmawiał z dowódcą sił NATO w Europie i ministrem obrony Wielkiej Brytanii o współpracy w ramach wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. – Przedmiotem moich rozmów z panem generałem Scaparrottim jak i z politykami, w tym z panem Michaelem Fallonem, była także sprawa związana z tragedią smoleńską. Dlatego, że wydaje się, iż najwyższy czas, by NATO włączyło się do wyjaśnienia tej sprawy, do wsparcia Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która w tej materii działa - relacjonował wówczas szef MON. Jak przekazał, zapowiedzi takie usłyszał zarówno od Scaparrottiego, jak i Fallona.

Już 21 lutego Macierewicz zaprzeczył własnym słowom. – Ani ja o to nie prosiłem, ani gen. Scaparrotti (dowódca sił NATO w Europie - red.) nie mówił o tym, by NATO zobowiązało się prowadzić badania na temat Smoleńska – oświadczył na antenie Telewizji Republika.

Źródło: Prokuratura Krajowa, Gazeta Wyborcza