Przed Sejmem stanął pomnik na cześć Jana Szyszko. „Po jego ministerialnym stołku nie powinny zostać nawet trociny”

Przed Sejmem stanął pomnik na cześć Jana Szyszko. „Po jego ministerialnym stołku nie powinny zostać nawet trociny”

Pomnik dla Jana Szyszki
Pomnik dla Jana Szyszki Źródło: Facebook / /@Partia Razem
Przedstawiciele Partii Razem odsłonili przed Sejmem Pomnik Wdzięczności Deweloperów ku czci ministra Szyszki. Domagają się kontroli CBA w Ministerstwie Środowiska i komisji, która wyjaśni wpływ lobbystów na stworzenie ustawy o wycince drzew.

Na czarnym cokole pomnika, na którym zamieszczono tabliczkę z napisem „Janowi Szyszce wdzięczni deweloperzy i drwale” znajduje się złota piła mechaniczna. Taki pomnik odsłonili przedstawiciele partii Razem przed Sejmem. Rzecznik prasowa ugrupowania Dorota Olko podkreśliła, że „była to symboliczna nagroda w porównaniu do milionów, jakie zarobią dzięki Szyszce deweloperzy, lobbyści i właściciele tartaków”. 

„Szyszko na stanowisku ministra środowiska to gwarancja dalszej dewastacji polskiej przyrody”

Przedstawiciele Razem podkreślili, że „interesów deweloperów i producentów pilarek nie można przedkładać nad troskę o przyrodę i dobro wspólne”. „W kraju, który traktuje sam siebie poważnie, polityk tak skompromitowany jak minister Szyszko zostałby natychmiast zdymisjonowany. Prawo i Sprawiedliwość, czyli partia, która niegdyś na sztandarach miała oczyszczenie polityki z nieuczciwych wpływów biznesu, próbuje zamieść sprawę pod dywan” – czytamy w komunikacie ugrupowania.

Zdaniem członków partii Razem „Jan Szyszko na stanowisku ministra środowiska to gwarancja dalszej dewastacji polskiej przyrody”. – To człowiek, który chciał zabetonowania Doliny Rospudy i wycinki Puszczy Białowieskiej. Po jego ministerialnym stołku nie powinny zostać nawet trociny – mówią przedstawiciele partii.

Czytaj też:
Szyszko kupił tereny o powierzchni większej niż województwo śląskie? Rzecznik rządu: Podejrzewam, że to pomyłka

Przepisy, które weszły w życie 1 stycznia tego roku, umożliwiają właścicielowi działki ściąć każde rosnące na niej drzewo, jeśli tylko nie dokonuje tego w celu gospodarczym. Szybko okazało się, że przepis pozwala wycinać nie tylko pojedyncze sztuki, ale także karczować całe skwery, parki i fragmenty lasów, tak jak to miało miejsce w przypadku terenów położonych koło Łeby.

facebook
Źródło: Gazeta.pl