Incydent na spotkaniu z Krystyną Pawłowicz. Musiała interweniować policja

Incydent na spotkaniu z Krystyną Pawłowicz. Musiała interweniować policja

Krystyna Pawłowicz
Krystyna PawłowiczŹródło:Newspix.pl / fot. Darek Nowak/FOTONEWS
Spotkania z politykami oraz aktywistami i dziennikarzami wzbudzają coraz więcej emocji. Po tym jak nieznani sprawcy wrzucili świecę dymną do sali, w której odbywało się spotkanie z Adamem Michnikiem, wydarzenie z udziałem Krystyny Pawłowicz zakończyło się internwencją policji.

To, co udało się nam zrobić, prezentowane jest jako zamach na Polskę, a my jako osoby, które wprowadzają dyktaturę. Polacy wybrali nas nie dlatego, że ktoś jest ładny czy brzydki, tylko dlatego, że zaprezentowaliśmy program skierowany do ludzi, zainteresowaliśmy się polską rodziną, przemysłem, bezpieczeństwem, zdrowiem. PiS zaczęło wprowadzać reformy radykalnie sprzeczne z tym, co robiła PO i opozycja cały czas doznaje szoku – mówiła Krystyna Pawłowicz podczas spotkania z mieszkańcami Wyszkowa.

„Leń śmierdzący został, bo jest biernym instrumentem antypolskim w rękach pani Merkel”

Posłanka PiS odniosła się również do przedłużenia kadencji w Radzie Europejskiej Donaldowi Tuskowi.– Na złość Polsce zostawiono Tuska. Leń śmierdzący został, bo jest biernym instrumentem antypolskim w rękach pani Merkel. On nie jest kandydatem Polski. Stracił prawo do biało-czerwonych barw – oceniła polityk. Jeden z uczestników zapytał, czy prawo do tych barw ma posłanka Pawłowicz. Odpowiedź na pytanie nie padła, natomiast osoba, która zadała pytanie został uciszona epitetem „zamknij mordę” przez innego gościa wydarzenia.

„Kłamstwo i manipulacja”

Po tym jak Krystyna Pawłowicz wyliczała osiągnięcia PiS m.in. program „500+”, „Mieszkanie+” czy „rozprawienie się z mafiami paliwowymi i vatowskimi”, jeden z uczestników zapytał o udział Prawa i Sprawiedliwości w aferze SKOK. Posłanka PiS stwierdziła, że „jest to kłamstwo i manipulacja, a PiS nie ma nic do SKOK-ów”.

Posłanka Pawłowicz nie uczestniczyła w awanturze

W dalszej części spotkania niektórzy uczestnicy wyciągnęli konstytucję oraz kartki z epitetami, które wygłosiła pod adresem kobiet biorących udział w Ogólnopolskim Strajku Kobiet posłanka PiS. Zwolennicy Krystyny Pawłowicz zaczęli je wyrywać, doszło do szarpaniny. Zaniepokojeni organizatorzy postanowili wezwać policję. Marta Gierlicka z Komendy Policji w Wyszkowie poinformowała, że nikomu nic się nie stało, a posłanka Pawłowicz nie uczestniczyła w awanturze. Nie wniesiono żadnej skargi, jednak atmosfera na spotkaniu była bardzo napięta. Doszło do szarpaniny – podkreśliła.

Źródło: Gazeta.pl / Nowy Wyszkowiak