Ratownicy medyczni stawiają premier ultimatum. Grożą protestem

Ratownicy medyczni stawiają premier ultimatum. Grożą protestem

Służby ratunkowe, zdjęcie ilustracyjne
Służby ratunkowe, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Fotolia / pixelaway
Ratownicy medyczni tracą cierpliwość i stawiają rządowi ultimatum. Zapowiadają protest, jeśli w ciągu miesiąca premier Beata Szydło nie spełni ich postulatów.

Już wcześniej związkowcy apelowali do szefowej rządu, aby wywiązała się ze swoich obietnic z expose, w którym zapewniała m.in. o utworzeniu państwowej służby ratownictwa medycznego i pozbyciu się prywatnych firm z rynku. Postulaty ratowników dotyczą zwiększenia nakładów finansowych na ratownictwo medyczne. Domagają się wyższych wynagrodzeń oraz lepszych warunków pracy. Ponadto ratownicy chcą, aby jak najszybciej weszły w życie przepisy w ramach dużej nowelizacji o ratownictwie medycznym z października 2016 roku.

Roman Badach-Rogowski, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego w rozmowie z radiem RFM FM przybliżył postulaty odnośnie płac. Ratownicy medyczni domagają przynajmniej takich podwyżek, jakie otrzymały pielęgniarki. – Już teraz – 800 złotych podwyżki, we wrześniu 1200, i w następnym wrześniu 1600 złotych – wskazał, podkreślając, że to minimum, które może powstrzymać ich przed wyjściem na ulice.

Ratownicy medyczni oczekują, że w ciągu miesiąca premier odpowie na list z postulatami, który do niej wystosowali. Termin mija 14 kwietnia. Jeśli w tym czasie nie nastąpi postęp w rozmowach, mają zacząć się protesty.

Źródło: RMF FM / Wprost.pl