Bochenek o kolejnej kadencji Tuska. „Wybór niewątpliwie obarczony wadą polityczną”

Bochenek o kolejnej kadencji Tuska. „Wybór niewątpliwie obarczony wadą polityczną”

Rzecznik rządu Rafał Bochenek
Rzecznik rządu Rafał Bochenek Źródło: Flickr / Kancelaria Premiera
– Wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej jest niewątpliwie obarczony wadą polityczną i jest dokonany wbrew woli państwa członkowskiego, z którego Donald Tusk pochodzi – powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek.

– To jest niebezpieczny precedens. Powinniśmy się ustrzegać przed takimi działaniami, bo one prowadzą do zaburzenia solidarności, o której tak wiele mówimy i wzajemnego zaufania pomiędzy państwami – stwierdził na briefingu prasowym Rafał Bochenek. Rzecznik rządu podkreślił, że „problem z wyborem Tuska dotyczy również pewnej luki prawnej, która niewątpliwie w przepisach traktatowych istnieje, na co zwracała uwagę pani premier Beata Szydło na szczycie Rady Europejskiej w Brukseli”. – Przyznał to też premier Malty Joseph Muscat. Zgodził się z tym, że kwestie proceduralne dot. wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej jak i innych osób na najważniejsze funkcje w UE powinien być na pewno doprecyzowane – dodał Bochenek.

Na temat „istotnej wady politycznej” w wyborze Donalda Tuska na kolejną kadencję mówił też w Radiu ZET minister ds. europejskich Konrad Szymański. Gość Konrad Piaseckiego podkreślał, że nie widzi żadnej wady prawnej w wyborze Tuska na kolejną kadencję. Odniósł się do wypowiedzi szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który poinformował, że dysponuje ekspertyzami, stwierdzającymi, że doszło do fałszerstwa przy wyborze Tuska. – Nie wiem, co mógł mieć na myśli minister Waszczykowski w tej sprawie – przyznał Szymański, ale dodał również, że „tryb wyboru przewodniczącego jest bardzo słabo opisany”. – Faktycznie można mieć wątpliwości na gruncie chociażby uznanych reguł głosowania w sprawach personalnych – przekonywał. – Mieliśmy wątpliwości, co do tego w jaki sposób zgłaszani są kandydaci na to stanowisko. To jest absolutnie niecodzienna rzecz, że bez desygnacji, bez zgłoszenia ze strony państwa, można wybierać osobę na stanowisko przewodniczącego instytucji o czysto międzyrządowym charakterze – ocenił minister ds. europejskich.

Źródło: TVP Info / Wprost.pl