Wpłynęło zawiadomienie do prokuratury w sprawie fundacji o. Rydzyka

Wpłynęło zawiadomienie do prokuratury w sprawie fundacji o. Rydzyka

O. Tadeusz Rydzyk
O. Tadeusz Rydzyk Źródło:Newspix.pl / JAKUB GRUCA / FOKUSMEDIA
Stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska złożyło doniesienie do prokuratury doniesienia w sprawie fundacji o. Tadeusza Rydzyka. Dotyczy ono możliwości złamania prawa o dostępie do informacji publicznej.

„W czerwcu 2016 r. zapytaliśmy Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej, Fundację Lux Veritatis i Fundację Nasza Przyszłość o ich przedsięwzięcia finansowanie z publicznych pieniędzy. Pół roku wcześniej zapytaliśmy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o ugodę, którą Fundusz zawarł z Fundacją Lux Veritatis. Nie doczekawszy się odpowiedzi, skierowaliśmy sprawy do sądu” – informuje stowarzyszenie Watchdog Polska.

Za pierwszym razem prośba została wysłana mailowo. Fundacja Lux Veritatis przekonywała jednak, że wniosek do niej nie dotarł. Po stronie prawników o. Rydzyka opowiedział się sąd, który stwierdził, że nie ma żadnego dokumentu potwierdzającego, że stowarzyszenie Watchdog Polska zwróciło się do fundacji.

„Uznaliśmy, że w takiej sytuacji trudno nam będzie wykazać, że wniosek wysłany za pośrednictwem poczty elektronicznej dotarł do Fundacji Lux Veritatis i ponownie wysłaliśmy wnioski, tym razem tradycyjną pocztą. Odpowiedzi nie było i wróciliśmy do sądu” – relacjonuje Stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska na swojej stronie internetowej. Po nieotrzymaniu odpowiedzi i złożeniu kolejnych skarg na bezczynność, fundacje: Nasza Przyszłość oraz Lux Veritatis odpowiedziały, że organizacje pozarządowe nie podlegają pod ustawę o dostępie do informacji publicznej, a wniosek nie był precyzyjny.

Watchdog Polska twierdzi, że brak odpowiedzi na wnioski stowarzyszenia przez fundacje może skutkować odpowiedzialnością karną z art. 23 ustawy o dostępnie do informacji publicznej. „Dlatego też 25 stycznia 2017 r. wysłaliśmy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby odpowiedzialne za udzielanie odpowiedzi” – informuje stowarzyszenie. Podkreśla też, że podnoszone przez fundacje o. Rydzyka argumenty wskazują jego zdaniem na „niechęć do udzielenia informacji”.

Źródło: Watchdog Polska