– Wygląda na to, że ktoś traci zimną krew – powiedział Alfonso Dastis, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Hiszpanii po tym, jak były lider brytyjskiej Partii Konserwatywnej lord Michael Howard stwierdził, że Theresa May będzie bronić przynależności Gibraltaru do Zjednoczonego Królestwa tak samo, jak robiła to w kwestii Falklandów premier Margaret Thatcher.
Czytaj też:
Zawrzało na linii Londyn-Madryt. Brytyjski polityk przypomniał wojnę sprzed 35 lat
Wielka Brytania będzie bronić Gibraltaru
Dastis dodał, że jest “zaskoczony tonem komentarzy płynących z Wielkiej Brytanii”. Poza słowami Howarda, odnosił się również do stwierdzenia ministra obrony w rządzie Theresy May, który wskazał, że Zjednoczone Królestwo będzie chronić Gibraltaru I jego mieszkańców “we wszystkie możliwie sposoby”. – Suwerenność Gibraltaru nie zmieniła się i nie zmieni w żadnym stopniu bez wyraźnej zgody obywateli Skały oraz władz Zjednoczonego Królestwa – zapewnił szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson.
Spór o Gibraltar
Brexit odmroził spór terytorialny na linii Londyn-Madryt, dotyczący Gibraltaru. We wstępnych ustaleniach negocjacyjnych między Wielką Brytanią a Unią Europejską pojawił się zapis, by założenia dotyczące Brexitu nie były stosowane automatycznie w stosunku do Gibraltaru, ale musiały być zaakceptowane przez Hiszpanię. Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Boris Johnson już zapowiedział, że stanowisko Brytyjczyków będzie w tej sprawie „twarde jak skała”. Wśród polityków brytyjskich pojawiły się obawy, że Hiszpanie mogą w ten sposób chcieć odzyskać zwierzchnictwo nad Gibraltarem.
Czytaj też:
Brexit odmroził spór terytorialny. „Haniebna” propozycja Rady Europejskiej