5 maja weszła w życie przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości ustawa o komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie. Jak tłumaczy Ministerstwo Sprawiedliwości, chodzi dokładnie o „komisję do spraw usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich wydanych z naruszeniem prawa”. Nowy organ ma zajmować się przykładami tzw. „dzikiej reprywatyzacji”. Jedną z osób, które komisja z pewnością będzie chciała przesłuchać, jest prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Polityk nie zamierza jednak współpracować z nowym organem.
– Komisja weryfikacyjna ma charakter niezgodny z konstytucją. Na wezwanie organów legalnych, zgodnych z konstytucją - np. prokuratury, sądu czy CBA - zawsze się stawię – podkreślała. – Niestety po rozmontowaniu Trybunału Konstytucyjnego przez PiS, czego szczególnym dowodem jest wypowiedź prof. Lecha Morawskiego (...), nie mam gdzie tego sprawdzić (legalności komisji - red.), w związku z tym się nie stawię – powtórzyła. – Komisja śledcza jest zawsze konstytucyjna. Sama się stawiałam na komisji śledczej, jeśli chodzi o prywatyzację PZU. A ta komisja weryfikacyjna jest absolutnie niekonstytucyjna i nie będę, że tak powiem, jako prawnik tego akceptować – oświadczyła.