– Nie wiem, czy przyjadę do Warszawy na przesłuchanie 5 lipca – przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową szef Rady Europejskiej i były premier Polski Donald Tusk.
W poniedziałek 15 maja pojawiła się informacja, że warszawska Prokuratura Okręgowa wezwała na 5 lipca przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska na kolejne przesłuchanie. Sprawa dotyczy śledztwa związanego z katastrofą smoleńską. Szef MON w zawiadomieniu w tej sprawie pisał, że Tusk będąc premierem „nie dopełnił ciążących na nim obowiązków”. Samo zawiadomienie dotyczy „działania na szkodę państwa i narażenie na szwank interesu obywateli, w tym rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej”.
Poprzednie przesłuchanie
Tusk już raz był przesłuchiwany przez warszawską prokuraturę w tym roku. W kwietniu składał zeznania jako świadek w sprawie współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego i rosyjskiego FSB po katastrofie smoleńskiej. Donald Tusk był wówczas przesłuchiwany od godz. 11 do godz. 20. Po wizycie w prokuraturze stwierdził, że „nawet biorąc pod uwagę polityczny kontekst sprawy” nie sądzi, by został ponownie wezwany przez prokuraturę.
Czytaj też:
Tusk spędził dziewięć godzin w prokuraturze. „Sprawa ma charakter wybitnie polityczny”