Grzywny zostały nałożone na Gronkiewicz-Waltz podczas czwartkowego posiedzenia komisji weryfikacyjnej. Pierwsza z nich dotyczyła niestawienia się przez prezydent Warszawy przed komisją w ostatni poniedziałek, 26 czerwca, i wyniosła 3 tys. złotych. Druga grzywna została nałożona na Gronkiewicz-Waltz po tym, jak ponownie nie stawiła się przed komisją w czwartek. Za zgodą większości członków komisji zdecydowano, że prezydent musi zapłacić kolejne 3 tys. zł. Członkowie komisji zapowiedzieli również, że będą dalej wzywać prezydent stolicy.
twittertwitter
Prezydent Warszawy na czwartkowym posiedzeniu komisji miała pojawić się jako jedna ze stron postępowania. Zajmowano się wówczas sprawami nieruchomości Twarda 8 i 10 w stolicy.
Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała na informacje o grzywnach na Twitterze, zapowiadając, że złoży odwołanie od decyzji komisji weryfikacyjnej. „Prezydent miasta stołecznego Warszawy nie jest w postępowaniu stroną, a organem. Czekam na orzeczenie NSA. Złożę odwołanie od decyzji” - napisała prezydent Warszawy.
Gronkiewicz-Waltz w tweecie nawiązała do decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego, do którego ratusz złożył wniosek w sprawie rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego dotyczącego reprywatyzacji. – W Polsce są dwa organy powołane do ścigania sprawy reprywatyzacyjnej – komisja oraz prezydent miasta Warszawy. Dwa organy zajmują się tą samą kwestią. Jeśli się pojawiły wątpliwości, wystąpiliśmy do NSA, aby ten spór rozstrzygnąć – tłumaczyła prezydent stolicy na początku tygodnia. W opinii stołecznego ratusza z punktu widzenia obowiązującego prawa nie istnieje możliwość, aby ratusz był stroną w komisji weryfikacyjnej.