W opinii byłego prezydenta Jarosław Kaczyński „niechcący, wbrew sobie, nas przerabia w świadomych obywateli” . – Do tej pory obywatelsko spaliśmy – ocenił Lech Wałęsa. W opinii dawnego przywódcy „Solidarności” „mówiąc o sukcesach po 89 roku zbyt mało uwagi poświęcono indywidualnym ludziom” . –Za mało rozmawialiśmy z ludem. A Kaczyński zaczął do nich gadać, tak, żeby go zrozumieli. I ma wyniki. Budowaliśmy Polskę nawet fajnie, ale o pojedynczych ludziach nie pamiętaliśmy – ocenił Wałęsa. Były prezydent dodał, że podziwia Kaczyńskiego tak, jak podziwia się zło. – On otacza się ludźmi zakompleksionymi i wariatami – powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” .
Wałęsa stwierdził, że „PiS-owi nie szkodzą afery, ponieważ jest ich tak wiele, że społeczeństwo zaczyna się do tego przyzwyczajać”
.
– Tak samo oswoiliśmy się z tymi wszystkimi zamachami na demokrację, na media publiczne, służbę cywilną, TK, KRS, sądy...Znieczulamy się na Kaczyńskiego – ocenił.
Frasyniuk liderem opozycji?
Były prezydent mówił również o zbliżającej się miesięcznicy smoleńskiej, w której weźmie udział wraz z Władysławem Frasyniukiem.
Lech Wałęsa poinformował, że ma zamiar wziąć udział w mszy świętej w katedrze na Starym Mieści, a następnie udać się na kontrdemonstrację. Były przywódca „Solidarności”
twierdził, że nie boi się okrzyków „Bolek”
, bo wiele już przeżył. –Nie dałem się pokonać w stanie wojennym, to nie dam i teraz – podkreślił. Były prezydent wyraził przekonanie, że Władysław Frasyniuk byłby dobrym liderem opozycji. – Namawiam go, proszę go. Może z czasem posłucha. Również po to zamierzam wziąć udział w kontrmiesięcznicy, by pomóc młodszemu koledze – zaznaczył.
Cały wywiad z Lechem Wałęsą dostępny pod adresem: