– Obecnie mamy przykład podwyższania podatków w postaci wyższych opłat za benzynę. Dobra zmiana jest drogą zmianą – mówił Ryszard Petru. Lider Nowoczesnej podkreślał na briefingu przy stacji benzynowej, że „przedsiębiorcy przerzucą różnicę na cenę produktów, a w konsekwencji wszyscy zapłacimy za programy PiS”.
Polityk opozycji przypomniał, że w 2011 roku Jarosław Kaczyński przekonywał, jak dużą część ceny paliwa pochłaniają opłaty państwowe i chciał je obniżać.
Paliwo będzie droższe?
Minister Andrzej Adamczyk zaproponował podniesienie opłaty paliwowej, co pozwoli skierować więcej środków do Funduszu Dróg Samorządowych. – Jeśli pojawia się taki pomysł, należy go rozważyć. (…) Nie twierdzę, że jest to zły pomysł – powiedziała zapytana o ideę ministra Adamczyka Beata Szydło. Jak dodała, nie oznacza to, że automatycznie wzrośnie cena paliw, choć media wskazywały, iż realizacja scenariusza zaprezentowanego przez szefa resortu budownictwa i infrastruktury może doprowadzić do podniesienia cen o kilkadziesiąt groszy. Fundusz Dróg Samorządowych miałby co roku dysponować kwotą 5 miliardów złotych (połową przychodów ze zwiększonej opłaty paliwowej - red.). Druga część trafiałaby do istniejącego Krajowego Funduszu Drogowego.
Czytaj też:
Paliwo podrożeje? Poseł PiS: Przecież to tylko kilka groszy