PiS wysyła sygnał do sędziów rejonowych. „To lokalne autorytety. Oni na pewno nie są tą kastą”

PiS wysyła sygnał do sędziów rejonowych. „To lokalne autorytety. Oni na pewno nie są tą kastą”

Stanisław Piotrowicz i Andrzej Matusiewicz
Stanisław Piotrowicz i Andrzej Matusiewicz Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Poseł Andrzej Matusiewicz z PiS, który jest twarzą reformy Sądu Najwyższego, przekonywał w rozmowie z dziennikarzami, że przekazywanie Zbigniewowi Ziobrze nowych kompetencji jest dobrym pomysłem.

Matusiewicz jako przedstawiciel wnioskodawców w pracach nad projektem ustawy o Sądzie Najwyższym tłumaczył w TVN24, że nazywanie władzy Zbigniewa Ziobry „ogromną” to przesada. Jego zdaniem połączenie w ręku jednej osoby uprawnień ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego oraz kompetencji do dowolnego modelowania składu SN, nie stanowi zagrożenia dla demokracji.

– Uważam, że pan minister sprawiedliwości dobrze wykonuje swoje obowiązki, skutecznie przeprowadza tę reformę sądownictwa i wszystko jest na jak najlepszej drodze – stwierdził w odpowiedzi na pytanie dziennikarza. – Chodzi przede wszystkim o odzyskanie zaufania społecznego do sądów, do wszystkich sędziów. Chodzi również o to, żeby przyspieszyć te postępowania – podkreślił.

Poseł Matusiewicz wyraził także pogląd, który może dać wskazówkę odnośnie tego, gdzie PiS - w obliczu sprzeciwu środowiska i prawniczych autorytetów - zamierza poszukiwać wykonawców swoich reform. – Uważam, że w Polsce na 10,5 tysiąca sędziów, to na pewno grubo ponad 10 tysięcy to są sędziowie uczciwi, rzetelni, dobrze wykonujący swoją funkcję – oświadczył, niejako przecząc dotychczasowej narracji swojej partii o „sędziowskiej kaście”. Pochwalił także sędziów „małych sądów”. – To są autorytety lokalne i ci sędziowie, a jest ich 8,5 tysiąca, to na pewno nie jest ta kasta. Na pewno ci sędziowie nie czują, że są zupełnie nadzwyczajną kastą – podkreślał.