4 lipca w wielu miastach Polski kontynuowano manifestacje przeciwko reformie sądownictwa i namawiano prezydenta Andrzeja Dudę do zawetowania ustawy. Wielotysięczne demonstracje odbywały się m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach, Krakowie i Łodzi. W Gdańsku do tłumów, przemówił były prezydent i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Lech Wałęsa. – Musimy wesprzeć tych dzisiaj walczących mówił. Pakiet ustaw zmieniających polskie sądownictwo nazwał „wypadkiem w walce o demokrację”.
Wałęsa tłumaczył się też ze swojej początkowej nieobecności na protestach. Wcześniej zapowiadał w mediach, że już 10 lipca weźmie udział w kontrmanifestacji do miesięcznicy smoleńskiej. – Mam 73 lata i jestem chory, ale pamiętajcie, że jestem. A kiedy będzie najciężej, będę szedł jako pierwszy, chroniąc was, bo ja już jestem złogiem, mogę się poświęcać – powiedział, nawiązując do słów o „komunistycznych złogach”,jakie pod adresem protestujących wypowiadał prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Czytaj też:
Wałęsa: Jeszcze będziemy stawiać pomniki Kaczyńskiemu. W podzięce
„Lepszego ustroju nie wymyślono”
W niedzielę, na manifestacji odbywającej się w Suwałkach pojawił się także inny były prezydent Bronisław Komorowski. – My musimy być zatroskani. Jesteśmy zatroskani o przyszłość polskiej demokracji. Troszczy się stanem polskiej demokracji także cały świat: to nie jest tylko Unia Europejska, to jest także amerykański Departament Stanu – zwracał uwagę. – Demokracja ma swoje słabości, ale nikt lepszego ustroju nie wymyślił – dodawał.
„Pijani od władzy”
W sobotę na temat przegłosowanej przez PiS reformy sądownictwa wypowiedział się także Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent stwierdził, że PiS jest „pijane od władzy”. – Protesty pokazują skalę sprzeciwu społecznego, niezadowolenia i myślę, że wśród polityków PiS-u są na tyle rozsądni ludzie, którzy to widzą i nie przejdą nad tym do porządku dziennego. Choć niewątpliwie można obserwować, że PiS ciągle jest pijane od tej władzy, którą uzyskało po wyborach i nie baczy na jakiekolwiek okoliczności – komentował.