– Polacy jesteście, jesteśmy wielcy! – zaczęła konferencję wiceprzewodnicząca Nowoczesnej. – Te dwa weta to krok w tył z miejsca nad przepaścią. Tą przepaścią byłby kraj, który już nie miałby demokracji w stylu zachodnim, kraj bez trójpodziału władzy, kraj bez niezależności sądów. Jednocześnie byłby to krok w kierunku wyjścia z Unii Europejskiej – mówiła w Sejmie. – Te dwa weta dają nam szansę na to, żeby poważnie porozmawiać o reformie sądów – podkreśliła. Dodała, że pojawiła się szansa na powstrzymanie „destrukcyjnych działań”.
Polityk Nowoczesnej zwracała uwagę na fakt, że „cofnięcie znad krawędzi” kraj zawdzięcza przede wszystkim protestującym. – To wszystko działo się dzięki temu, że tylu ludzi, również młodych, wyszło na ulicę, że to był protest społeczny, obywatelski zryw – powiedziała. – Dzięki temu dokonaliśmy czegoś niesamowitego - powstrzymaliśmy dwie ustawy, które naprawdę mogły zniszczyć Polskę – stwierdziła Lubnauer.