Jak opisywał w środowym wydaniu „Dziennik Gazeta Prawna”, planowane przez resort sprawiedliwości zmiany sprawią, że rozszerzy się lista przestępstw, które są ścigane bezterminowo. Wśród nich znajdują się m.in. zbrodnie przeciwko pokojowi czy ludzkości. Zgodnie z rozważanymi przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmianami, na tę listę miałyby trafić także takie przestępstwa jak zabójstwo czy jego usiłowanie. „DGP” podkreśla, że w przypadku morderstw prokuratura ma obecnie 30 lat na wytropienie sprawcy, natomiast przy innych zbrodniach – 20 lat.
W ten sposób, w praktyce, zostanie zlikwidowane przedawnienie karalności zbrodni zagrożonych karą dożywotniego więzienia. Wszystkie zmiany w tym zakresie mają znaleźć się w nowelizacji Kodeksu karnego, nad którym pracuje kierowany przez Zbigniewa Ziobrę resort sprawiedliwości.
Ministerstwo odpowiada
Na publikację „DGP” odpowiedziało Ministerstwo Sprawiedliwości, które zarzuciło dziennikowi, że nie uściślił kilku informacji. Mianowicie, jak podkreśla resort, wyłączenie instytucji przedawnienia mogłoby dotyczyć tylko najcięższych przestępstw popełnionych na tle seksualnym przeciwko zdrowiu i życiu. Natomiast potwierdzono, że w ministerstwie toczą się prace koncepcyjne nad zmianami przepisów Kodeksu karnego i jedną z rozpatrywanych propozycji jest m.in. wyłączenie instytucji przedawnienia w przypadku zabójstwa w związku ze zgwałceniem zagrożonego karą dożywotniego pozbawienia wolności.
Oprócz tego, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł w jednej z odpowiedzi na poselską interpelację przedstawił pod koniec czerwca inny pomysł: „wprowadzenia kwalifikowanego typu przestępstwa zgwałcenia, gdzie okoliczność wpływającą na zaostrzenie odpowiedzialności karnej stanowić ma następstwo w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu bądź śmierci ofiary”.
„Wyłączenie instytucji przedawnienia mogłoby dotyczyć tego typu kategorii przestępstw” – podkreśla Ministerstwo Sprawiedliwości.