Gersdorf o wizycie u prezydenta: To był błąd

Gersdorf o wizycie u prezydenta: To był błąd

Małgorzata Gersdorf
Małgorzata GersdorfŹródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf w „Faktach” TVN osobiście skomentowała swój udział w ceremonii zaprzysiężenia nowego sędziego TK Justyna Piskorskiego.

18 września w Pałacu Prezydenckim nowy sędzia Trybunału Konstytucyjnego Justyn Piskorski złożył ślubowanie wobec prezydenta Andrzeja Dudy. Zastąpił w Trybunale zmarłego niedawno sędziego Lecha Morawskiego, którego TK pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego ze względów proceduralnych nie dopuszczał do orzekania. Więcej niż o zaprzysiężeniu Piskorskiego mówiło się jednak o Małgorzacie Gersdorf, która zdaniem komentatorów swoją obecnością w pewien sposób usankcjonowała wybór kolejnego sędziego.

– To był błąd, że poszłam tam na nominację sędziego, który jest sędzią nominowanym po sędzim dublerze. To umknęło mi. Ale to nie był aż taki błąd, żeby tak mnie obrzucać wyzwiskami – tłumaczyła „Faktom” prof. Małgorzata Gersdorf. – Nigdy nie sprzeniewierzyłam się konstytucji i nadal będę jej bronić. I moje opinie, co do działań dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, pozostają niezmienne – zapewniała.

– Nie chcę mówić "przepraszam", dlatego że moim obowiązkiem jako Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego jest uczestniczenie w różnych tego typu spotkaniach u prezydenta. Niedobrze się stało, że byłam tam akurat wczoraj, bo to nie był ten czas, w którym powinnam być – przyznała. – Ja się z nikim nie układam i myślę, że moje wystąpienia są dosyć odważne. Także ja nie zmieniam swojego stanowiska – podkreśliła na koniec.

„Zestresowana i przepracowana” I Prezes SN

Wcześniej oświadczenie odnoszące się do tej sytuacji wydał rzecznik prasowy Sądu Najwyższego. „Wobec licznych komentarzy związanych z obecnością Pierwszego Prezesa SN na uroczystości wręczenia przez Pana Prezydenta nominacji Panu Justynowi Piskorskiemu, w imieniu Pani Profesor Małgorzaty Gersdorf proszę o przyjęcie zapewnienia, że w trudnym okresie stresów i przepracowania, każdemu z nas zdarzają się kroki podjęte bezrefleksyjnie, z przeoczeniem specyficznych uwarunkowań, które powinny być brane pod uwagę w działalności publicznej Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego” – pisał Michał Laskowski. Zapewniał też, iż stanowisko I Prezes SN w odniesieniu do Trybunału Konstytucyjnego pozostało bez zmian.

Źródło: TVN