W czwartek Jacek Kurski, prezes TVP wziął udział w zebraniu Rady Mediów Narodowych. Powodem zaproszenia, które otrzymał od prezesa Rady Krzysztofa Czabańskiego, miało być sprawozdanie finansowe za siedem pierwszych miesięcy 2017 roku. Kondycja finansowa publicznej telewizji nie przedstawia się dobrze, bo z dokumentu wynika, że TVP wypracowała w tym czasie 29 milionów straty. Wpływy z abonamentu zmniejszyły się o 20 milionów, a dochody z reklamy i sponsoringu wyniosły 33 miliony mniej, niż w zakładanym projekcie. W stosunku do analogicznego okresu z zeszłego roku, TVP wypracowała o 50 milionów mniej.
Kurski stwierdził, że odpowiedzialność za tę sytuację ponosi firma Nielsen Audience Measurement, która zajmuje się prowadzeniem badań oglądalności. Prezes miał nie przebierać w słowach, określając to jako „zmowę”, „okradanie telewizji”, czy też „zorganizowany system grabieży”. – Nie byłoby zupełnie problemu z przychodami, gdybyśmy nie byli okradani przez ten system – skwitował Jacek Kurski.
Przypomnijmy, że TVP otrzymała wynoszącą 800 milionów złotych pożyczkę od Skarbu Państwa. Za umowę w tej sprawie odpowiedzialna jest Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Z kolei resort finansów podkreślił, że kredyt został udzielony na warunkach rynkowych. Zastrzyk finansowy miał pozwolić telewizji na rozwój. Pieniądze powinny zostać przeznaczone na wydatki programowe, rozwojowe i technologiczne.
Czytaj też:
TVP otrzymała 800 mln złotych pożyczki od Skarbu Państwa