Pomysł powołania sejmowej komisji śledczej w celu zbadania okoliczności śmierci ks. Popiełuszki miał paść na premierze książki Macieja Marosza „Resortowe togi”. Tomasz Rzymkowski uznał, że to słuszna koncepcja „przede wszystkim z racji na bezsilność instytucji państwa”. – Złożę w Sejmie projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej w sprawie wyjaśnienia śmierci ks. Jerzego Popiełuszki – powiedział. Swoją decyzję uzasadnił tym, że jest to „niezwykle ważna postać dla Polaków oraz symbol walki narodu polskiego z komunizmem”.
Poseł argumentował, że komisja śledcza jest potrzebna, ponieważ, jak twierdzi – prokuratura, sądy i inne instytucje państwa zawiodły. Dodał też, że oficjalni zabójcy duchownego nie są jego prawdziwymi mordercami. Rzymowski przyznał, że ma świadomość tego, iż niektórzy sprawcy być może już nie żyją. Jednak jego zdaniem należy przedstawić opinii publicznej wszystkie osoby odpowiedzialne za morderstwo. – Nie chodzi o show medialny, ale o dojście do prawdy – zapewnił.
Ks. Jerzy Popiełuszko stał uprowadzony i zamordowany 19 października 1984 w pobliżu Górska pod Toruniem, gdy wracał do Warszawy po nabożeństwach w parafii Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy.