Wewnętrzny audyt miasta stołecznego Warszawa trwał rok. Prezydent stolicy zaznaczyła, że „takiego audytu do tej pory nie było”. Zapowiedziała, że chociaż szef komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki nie prosił o wyniki audytu, zostaną one do niego przesłane.
– Chodziło o to, żeby dokładnie zbadać i ten audyt jest. Nawiasem mówiąc, chociaż pan Jaki mnie nie prosił, to ja mu to wyślę. Dlatego, że uważam, że jest to bardzo ważna praca, w szczególności biura audytu, ale i całej administracji, która wspomagała i musiała się do tego ustosunkować – zaznaczyła. Dodała ponadto, że ma nadzieję, iż ustawa o reprywatyzacji zostanie jak najszybciej uchwalona. Zaoferowała także Patrykowi Jakiemu pomoc, ponieważ – jak zaznaczyła – „mamy w tym największe doświadczenie”.
– W 60 proc. ze 175 przeanalizowanych spraw zidentyfikowaliśmy ryzyka, także nieprawidłowości, które mogły mieć wpływ na ydawane decyzje – dodał wiceprezydent Warszawy Witold Pahl.
Gronkiewicz-Waltz zaskarżyła ustalenia komisji
Jak informowaliśmy w piątek rano, prezydent Warszawy zaskarżyła do sądu ustalenia komisji weryfikacyjnej, na podstawie których przywrócono miastu kilka nieruchomości utraconych w wyniku „dzikiej” reprywatyzacji. Chodzi o: Chmielną 70, Sienną 29 oraz Twardą 8 i 10.
Zarzuty, jakie prezydent skierowała do sądu przeciwko komisji dotyczą m.in. bierności prezydenta Warszawy w wyżej wymienionych sprawach, nieustalenia w sposób prawidłowy kręgu stron postępowania dekretowego, zaniechania czynności dowodowych, czy akceptowanie przez ścisłe kierownictwo urzędu warszawskiego, w tym prezydent Warszawy, wydawanie decyzji reprywatyzacyjnych.