– Czuję, że polityka zakrada się do protestu, ale jak przychodzi do mnie aktorka i mówi, że nas popiera, to co, mam ją wygonić? Jako człowiek kulturalny mówię, że dziękuję za poparcie – mówił szef OZZL Krzysztof Bukiel. Pytany o to, czy nie przeszkadza mu, że popierająca protest Krystyna Janda uczestniczyła wcześniej w „czarnym proteście” zaznaczył, że owszem, jednak jest „człowiekiem normalnym i po ludzku dziękuje jej, że przyszła”. – Do Chrystusa prostytutki też przychodziły i to nie oznacza, że Pan Jezus był złym człowiekiem – stwierdził.
Szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy kilka godzin po audycji, przeprosił za swoje słowa, który wzbudziły niemałe oburzenie internautów. „Przepraszam kazdego kto mógł się poczuć obrażony. Fatalnie to zabrzmiało. PRZEPRASZAM” – napisał na swoim Twitterze w odpowiedzi na wpis jednej z internautek o treści: „Chrystus Bukiel i prostytutka Janda. Niektórzy powinni naprawdę gryźć się w język”.