Miażdżąca krytyka prezydenckich projektów ustaw o SN i KRS

Miażdżąca krytyka prezydenckich projektów ustaw o SN i KRS

Andrzej Duda
Andrzej DudaŹródło:Newspix.pl / TEDI
Naczelna Rada Adwokacka skrytykowała propozycje Andrzeja Dudy dotyczące ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Zdaniem adwokatury, projekty prezydenta nie przyczynią się do poprawy funkcjonowania sądów w Polsce – podaje RMF24.pl.

Naczelna Rada Adwokacka skierowała do Sejmu opinię ws. projektów ustaw prezydenta Dudy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Według RMF24.pl, w 20-stronicowym dokumencie stwierdzono, że propozycje głowy państwa są „alternatywną formą realizowania błędnej koncepcji, zawartej w zawetowanych ustawach”.

Przewodniczący Komisji Legislacyjnej NRA prof. Macieja Gudowski ocenił, że zmiany mogą mieć istotny wpływ na znaczące pogorszenie sytuacji prawnej obywateli przed sądem. Wskazał, ze, że „głównym założeniem reformy jest podporządkowanie władzy sądowniczej przedstawicielom władzy wykonawczej”.

Naczelna Rada Adwokacka podkreśliła w opinii, że jeśli projekty, które powstały z inicjatywy Andrzeja Dudy zostaną przyjęte, oznaczałoby to odejście od zasad demokratycznego państwa prawa, opartego na trójpodziale władz.

Spotkania z prezesem PiS

Szef Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu dojdzie do kolejnego spotkania prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego z Andrzejem Dudą ws. reformy sądownictwa. – Jestem z natury optymistą, chociaż w tej sprawie nie jestem pewny, czy uda się osiągnąć kompromis już w piątek – przyznał z kolei wicemarszałek Senatu Adam Bielan.

Czytaj też:
Spotkanie Dudy z Kaczyńskim. Bielan: Słyszałem z plotek, że do kompromisu nie jest blisko

Prezydenckie weta

W trakcie swojego lipcowego orędzia, tuż przed spotkaniem z prezesem KRS i I Prezes Sądu Najwyższego, prezydent Andrzej Duda poinformował, że zawetuje ustawę o Sądzie Najwyższym i ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa. Jak przyznał, projekt ustawy nie był mu przedstawiony jako prezydentowi. Podkreślał, że konsultował swoją decyzję z politykami, prawnikami, socjologami i filozofami. Przyznał, że najbardziej uderzyła go wypowiedź Zofii Romaszewskiej, która powiedziała mu: „Panie prezydencie, ja żyłam w państwie, w którym Prokurator Generalny miał niewiarygodnie mocną pozycję i nie chciałabym do takiego państwa wracać”. – Chcę powiedzieć jasno i wyraźnie: nie ma u nas tradycji, żeby Prokurator Generalny mógł ingerować w pracę SN. Zgadzam się ze wszystkimi, którzy twierdzą, że tak być nie powinno i nie wolno do tego dopuścić – podkreślał prezydent.

Czytaj też:
Europejscy sędziowie zalecają prezydentowi Dudzie wycofanie ustawy o KRS