„Kuracja odchudzająca” lekarzy rezydentów. Był już kawior, teraz Ogórek informuje o kawie latte

„Kuracja odchudzająca” lekarzy rezydentów. Był już kawior, teraz Ogórek informuje o kawie latte

Magdalena Ogórek
Magdalena Ogórek Źródło:Newspix.pl / TEDI
Magdalena Ogórek znalazła nowy dowód na to, że lekarzom rezydentom wcale nie żyje się źle. Na antenie TVP Info była kandydatka SLD na prezydenta opowiedziała, że widziała, jak protestujący pili kawę latte w jednej z warszawskich restauracji. Z kolei Adam Borowski, były opozycjonista, a dziś szef Klubu „Gazety Polskiej” protest nazwał „kuracją odchudzającą”.

W trakcie programu „Studio Polska” poświęconemu protestowi rezydentów, była kandydatka Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Magdalena Ogórek poinformowała, że spotkała protestujących lekarzy w kawiarni. – W jednej z warszawskich kawiarni nagle dwójka młodych ludzi obok mnie, kończąc swoje latte, wyciągnęła transparent dosyć obszerny, na patyku. I tam było napisane: żądamy 6,8 PKP, chcemy poprawy służby zdrowia. Ja poszłam za nimi, oni dołączyli po paru krokach właśnie do tego protestu – mówiła.

Adam Borowski, który był gościem programu stwierdził następnie, że rezydenci „tak naprawdę robią sobie kurację odchudzającą”, dodając, że sam stosuje 12-dniowe głodówki. – Mnie to śmieszy, jak oni się tam kładą, już są wielkimi bohaterami. 12-dni głodóweczka, 10 kilo spada i ja normalnie pracowałem. To jest hucpa. Siedem dni to jest nic - stwierdził. - Nie wierzę, że ci młodzi ludzie, którzy sobie głodują po 7 dni, 8 czy 9, czy 10, mieli pojęcie, w jaki sposób ma służba zdrowia efektywnie funkcjonować. Po prostu nie wierzę w to – dodał.

Podobne zdanie wyraził poseł PiS Stanisław Pięta. Jego zdaniem protest rezydentów jest „idiotyczny”, a lekarze „jeżeli uczciwie głodują, to trochę schudną”.

Niedawno głośno było o artykule portalu tvp.info, w którym informowano o wystawnym życiu, jakie rzekomo prowadzili głodujący rezydenci. Na zdjęciach pojawił się „kawior”, który jak się później okazało był pastą do kanapek. Z kolei rzekomo drogie wakacje były misją medyczną. Niedługo później autor artykułu został zawieszony.

Źródło: wirtualnemedia.pl, gazeta.pl