Prezes PiS znany jest ze swojego podejścia do praw zwierząt. To nie pierwszy raz, kiedy głosi poglądy niemiłe przemysłowi futrzarskiemu. Mało kto jednak spodziewał się, że Jarosław Kaczyński zaangażuje się w akcję organizacji pozarządowej, której celem jest wprowadzeniu zakazu chowu zwierząt z przeznaczeniem na futra w Polsce.
– Jeśli chodzi o zakaz hodowli zwierząt futerkowych w Polsce, jest to kwestia – można powiedzieć – „serca” dla zwierząt, litości wobec zwierząt i to sądzę, że każdy porządny człowiek powinien coś takiego w sobie mieć – ogłosił do kamery polityk. – W Europie tego rodzaju praktyk się zakazuje, a często przenosi się firmy do Polski. To powinno być niedopuszczalne, my nie możemy być krajem drugiej kategorii i rzeczywiście musimy być prawdziwą Europą i to jest krok w tym kierunku – mówił.
Kaczyński w swojej wypowiedzi nie zapomniał o politycznych przeciwnikach. – Co do posłów opozycji, to wiem jedno. Kiedyś w PO było wielu obrońców zwierząt i akurat to cecha tej partii, może jedyna, która mi się podobała. Jak jest dzisiaj? Nie wiem. Mam nadzieję, że jednak większość tych obrońców zwierząt będzie w stanie powiedzieć tutaj „tak” – dodał.