Luis Moreno Ocampo pojawił się w sferze zainteresowań polskiego ministra obrony narodowej za pośrednictwem młodego doradcy MON Edmunda Jannigera. Były już współpracownik Antoniego Macierewicza przekonał go, że prokurator MTK jest odpowiednią osobą do tego zadania. Współpracujący z podkomisją smoleńskąargentyński prawnik ma teraz jednak o wiele większe problemy na głowie, niż fiasko starań o polski samolot.
Europejskie konsorcjum dziennikarzy śledczych, odpowiedzialne m.in. za ujawnienie afery Panama Papers, ujawniło informacje o tajnej współpracy Moreno Ocampo z libijskim reżimem. Sytuacja miała miejsce, kiedy z ramienia Międzynarodowego Trybunału Karnego miał on ścigać tamtejszych zbrodniarzy wojennych. 9-miesięczne śledztwo zakończyło się ostatecznie tylko jednym wyrokiem skazującym.
Po trzech latach, w roku 2015 Ocampo nawiązał współpracę z Hassanem Tatanakim, libijskim miliarderem i potentatem naftowym. Prawnik zawarł z nim trzyletnią umowę o doradztwo, za którą miał otrzymać trzy miliony dolarów. Z prywatnych maili Ocampo wynika też, że doradzał on Tatanakiemu w taki sposób, aby ten mógł uniknąć oskarżenia o zbrodnie popełniane w Libii.