Komentarz Ławrowa to odpowiedź na wystąpienie ambasador USA przy ONZ Nikki Haley. Dyplomatka na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ potępiła najnowszą próbę rakietową Korei Północnej, wezwała do nałożenia sankcji i zagroziła „całkowitym zniszczeniem” tego kraju. W ocenie szefa MSZ Rosji takie słowa i działania Amerykanów to zwyczajna prowokacja. Zamiast sankcji proponują negocjacje z Kim Dzong Unem.
– Można odnieść wrażenie, że robione jest wszystko, aby skłonić Kima do przeprowadzenia nierozważnych działań – mówił w Mińsku. Jego zdaniem Amerykanie powinni wytłumaczyć się ze swoich działań. – Jeśli szukają pretekstu do zniszczenia Korei Północnej, tak jak przedstawicielka USA sugerowała na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, niech powiedzą to jasno i wyraźnie. I niech naczelne dowództwo amerykańskie to potwierdzi – wezwał. Przypomniał, że Rosja cały czas wzywa do odnowienia rozmów z Koreą Północną, które Amerykanie cały czas ignorują. – To duży błąd – ocenił.
O Korei Północnej w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Zdaniem amerykańskiego przedstawicielstwa w ONZ ostatni test międzykontynentalnego pocisku balistycznego „zwiększa zagrożenie wojną, która spowoduje, że Korea Północna zostanie całkowicie zniszczona”. Ambasador Nikki Haley wezwała wszystkie państwa do zerwania kontaktów z Koreą Północną i podkreśliła, że Donald Trump w rozmowie z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem zaapelował, by odciąć Pjongjang od dostaw ropy. Rada Bezpieczeństwa ONZ zebrała się w trybie pilnym, w związku z ostatnią próbą rakietową Korei Północnej.
Kolejna próba rakietowa Korei Północnej
Jako pierwsza informację o kolejnej próbie reżimu przekazała we wtorek 28 listopada południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap, która informowała, że pocisk „przeleciał na wschód”. Więcej szczegółów podał Pentagon. Z oświadczenia Amerykanów dowiadujemy się, że rakieta została wystrzelona z Sain Ni w Korei Północnej i przeleciała około 1000 kilometrów, zanim zatonęła w wodach Morza Japońskiego, na terenie tamtejszej strefy ekonomicznej. Amerykańskie dowództwo podkreśliło, że pocisk nie stanowił zagrożenia dla „Stanów Zjednoczonych, ich terytoriów, ani sojuszników”. „Nasze gwarancje obrony wobec sojuszników, w tym Korei Południowej i Japonii, w obliczu tych zagrożeń, pozostają niezmienione. Pozostajemy w gotowości obrony nas i naszych sojuszników przed każdą prowokacją bądź atakiem” – mogliśmy przeczytać w oświadczeniu Pentagonu. Prezydent USA Donald Trump pytany o próbę balistyczną odpowiedział krótko: „Zajmiemy się tym”.