Morawiecki o braku odpowiedzialności Rosji za katastrofę smoleńską. MON odpowiada

Morawiecki o braku odpowiedzialności Rosji za katastrofę smoleńską. MON odpowiada

Kornel Morawiecki
Kornel MorawieckiŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Ministerstwo Obrony Narodowej wydało oświadczenie w związku z wypowiedziami posła Kornela Morawieckiego na tema katastrofy smoleńskiej. Polityk udzielił wywiadu „Rzeczpospolitej”.

Kornel Morawiecki powiedział w rozmowie z dziennikiem, że nie ma dowodów na odpowiedzialność strony rosyjskiej za tragedię smoleńską. Według MON „kwestia ta została jednoznacznie rozstrzygnięta a materiał dowodowy Podkomisja ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego przedstawiła opinii publicznej w dniu 10.04.2017 r”..

Resort przedstawił kilka argumentów za takim stanowiskiem. „Ówczesne warunki pogodowe zobowiązywały Rosjan do zamknięcia lotniska i odesłania samolotu z polską delegacją na lotnisko zapasowe. Takie działanie przewidują wojskowe i cywilne przepisy rosyjskie. Zarówno kontrolerzy lotu w Smoleńsku jak i nadzorujący ich w moskiewskiej centrali o kryptonimie Logika generał V.V. Benediktow, mieli pełną świadomość tej sytuacji, a mimo to nie zamknęli lotniska i zezwolili na lądowanie TU154M” – napisano w oświadczeniu.

„Jak wykazuje precyzyjna analiza przebiegu podejścia do lądowania, kontrolerzy ze Smoleńska systematycznie wprowadzali w błąd polskich pilotów, przekazując im informacje na temat zajścia do lądowania i ścieżki schodzenia, które wskazywały miejsce lądowania na około 1000 metrów przed początkiem pasa startów/lądowań. Tak więc, niezależnie od okoliczności rozpadu samolotu w powietrzu, które wciąż są przedmiotem analizy Podkomisji, odpowiedzialność strony rosyjskiej jest bezsporna” – podkreśla MON.

W opinii MON „niewłaściwym wydaje się także podważanie przez posła K. Morawieckiego wiarygodności Podkomisji poprzez wskazywanie braku w jej składzie członków komisji b. ministra J. Millera”. O„soby te fałszowały sporządzony przez siebie raport i, nie mając dowodów, oskarżały generała A. Błasika o obecność w kokpicie. Sfałszowano także zamówioną przez komisję ekspertyzę, mówiącą o strefach wybuchów, zastępując w raporcie słowo "wybuchy" słowem "pożary". Udział takich osób w pracach Podkomisji z mocy prawa jest niemożliwy niezależnie od moralnej oceny takiej sytuacji” – zaznaczono w komunikacie.

Źródło: Ministerstwo Obrony Narodowej