Nie brał udziału w głosowaniu nad projektem „Ratujmy kobiety”. Podjął decyzję o odejściu z Nowoczesnej

Nie brał udziału w głosowaniu nad projektem „Ratujmy kobiety”. Podjął decyzję o odejściu z Nowoczesnej

Adam Cyrański
Adam Cyrański Źródło:Newspix.pl / Jacek Herok
Polska Agencja Prasowa poinformowała nieoficjalnie, że poseł Adam Cyrański z Nowoczesnej podjął decyzję o odejściu z partii.

Z nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że Nowoczesna będzie miała w Sejmie o jednego posła mniej. Adam Cyrański miał bowiem podjąć decyzję o odejściu z partii. Cyrański to jeden z polityków, którzy mimo tego, że byli na sali plenarnej w Sejmie, nie wzięli udziału w głosowaniu nad obywatelskim projektem „Ratujmy Kobiety”, który zakładał liberalizację prawa aborcyjnego. Cyrański był również jednym z dwóch posłów Nowoczesnej, którzy poparli ustawę budżetową PiS.

twitter

Wcześniej informowaliśmy, że troje posłów Nowoczesnej: Joanna Scheuring-Wielgus, Krzysztof Mieszkowski oraz Joanna Schmidt zawiesili członkostwo w Nowoczesnej na okres jednego miesiąca. – Dzisiaj podjęłam decyzję aby z Nowoczesnej nie odchodzić. Chcę dać szansę moim koleżankom i kolegom, miesiąc na przemyślenie swoich wczorajszych błędnych decyzji, na wrócenie do wartości które przestrzegaliśmy. Daję moim koleżankom i kolegom czas na zastanowienie się nad tożsamością Nowoczesnej i podjęłam decyzję aby w taki symboliczny sposób zawiesić swoje członkostwo w klubie Nowoczesna na miesiąc. Ten czas chciałabym poświęcić na to aby moi koledzy i koleżanki którzy razem ze mną budowali Nowoczesną na wartościach liberalnych, przedyskutowali ze mną i innymi osobami po co powstała Nowoczesna – mówiła Joanna Scheuring-Wielgus na briefingu w Sejmie.

Rzecznik dyscypliny w Nowoczesnej

W środę 10 stycznia w Sejmie odbyło się głosowanie nad projektem „Ratujmy kobiety”. Nie wzięło w nim udziału 10 posłów Nowoczesnej. Ostatecznie projekt liberalizujący przepisy dotyczące aborcji przepadł. Po posiedzeniu klubu poselskiego Nowoczesnej, jej rzeczniczka Paulina Hennig-Kloska poinformowała w rozmowie z Wprost.pl o decyzjach, które zapadły w związku z środowym głosowaniem. – Ustaliliśmy, że powołujemy rzecznika dyscypliny – relacjonowała Hennig-Kloska. – Posłowie niegłosujący dostaną nagany i kary. Ich obowiązkiem jest uczestniczyć w głosowaniach zwłaszcza w tak kluczowych momentach – dodała posłanka Nowoczesnej. Partia poinformowała na Twitterze, że parlamentarzyści, którzy byli nieobecni w środę, zostali zobowiązani do wpłacenia 1000 złotych na cel charytatywny.

Źródło: X / PAP