Chazan: Nawet taksówkarz dowożący kobietę na aborcję powinien być karany

Chazan: Nawet taksówkarz dowożący kobietę na aborcję powinien być karany

Bogdan Chazan
Bogdan ChazanŹródło:Newspix.pl / fot. Jacek Herok
W programie #RZECZoPOLITYCE wystąpił prof. Bogdan Chazan, ginekolog i położnik. Wypowiedział się on w sprawie odrzucenia w Sejmie obywatelskiego projektu „Ratujmy Kobiety” oraz akceptacji „Zatrzymaj Aborcję”. Ocenił również pracę byłego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.

Zdaniem Chazana fakt, że posłowie zaakceptowali projekt „Zatrzymaj Aborcję” oraz odrzucili „Ratujmy Kobiety” świadczy o „ewolucji poglądów” parlamentarzystów w kwestii usuwania ciąży. Ginekolog uważa, że nawet gdyby „Ratujmy Kobiety” trafił do dalszych prac w komisji to i tak zostałby odrzucony na późniejszym etapie procedowania. Według niego, zwolennikami projektu liberalizującego prawo aborcyjne są środowiska „lewackie” w większych miastach. Porównał on również liczbę podpisów zebranych pod „Ratujmy Kobiety” (200 tysięcy) i projektem zakazującym aborcji (800 tysięcy). Według cytowanych przez gościa programu badań Ordo Iuris, przeciwnych aborcji jest 71 procent Polaków.

– Jeżeli ktoś przekracza obowiązujące prawo powinien być karany, nieważne czy jest to lekarz wykonujący niedozwoloną procedurę aborcji, położna czy taksówkarz, który dowozi matkę na zabieg zabicia dziecka – powiedział Chazan. Dodał, że sam dokonywał kiedyś aborcji i teraz tego żałuje. Zdaniem ginekologa, medycyna nie ma wątpliwości, że życie zaczyna się od połączenia komórki jajowej i plemnika i od tego momentu płodowi należy się szacunek jako człowiekowi.

Według lekarza, dokonania byłego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła są godne szacunku. Chazan wyraził nadzieję, że nowy szef resortu Łukasz Szumowski dostanie od rezydentów szanse na pokojowe rozwiązanie problemów protestujących lekarzy. Przyznał, że o dokonaniach nowego ministra nie wie nic, znane jest mu jedynie podpisanie przez niego „Deklaracji Wiary”.

Przypomnijmy, Sejm w pierwszym czytaniu odrzucił obywatelski projekt komitetu „Ratujmy Kobiety 2017”. Za jego odrzuceniem głosowało 202 posłów, przeciw było 194, wstrzymało się siedmiu. Do skierowania projektu do dalszych prac zabrakło 9 głosów. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się prawie 60 posłów Prawa i Sprawiedliwości. Na sali plenarnej podczas głosowania nie było blisko 30 posłów z Nowoczesnej oraz Platformy Obywatelskiej. 17 stycznia Ogólnopolski Strajk Kobiet organizuje Czarną Środę w związku z odrzuceniem „Ratujmy Kobiety” i akceptacją „Zatrzymaj Aborcję”

Źródło: rp.pl