Rząd chce rozprawić się z nazistami? „Fakt” wskazuje cel - historyka IPN i eksperta TVP, „kumpla nazistów”

Rząd chce rozprawić się z nazistami? „Fakt” wskazuje cel - historyka IPN i eksperta TVP, „kumpla nazistów”

Tomasz Panfil w otoczeniu Polaków na Wyspach
Tomasz Panfil w otoczeniu Polaków na WyspachŹródło:Facebook / Ogniwo.UK
W reakcji na skandaliczne nagranie z udziałem polskich neonazistów świętujących urodziny Adolfa Hitlera, ze wszystkich stron polskiej sceny politycznej posypały się gromy. Najważniejsi członkowie rządu podkreślali, że nie ma w naszym kraju przyzwolenia dla takich praktyk i poglądów. Prawdziwość ich deklaracji postanowili sprawdzić dziennikarze „Faktu”, którzy wskazują na podejrzane sympatie jednego z historyków IPN-u.

Chodzi o dr hab. Tomasza Panfila z lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, którego dziennikarze „Faktu” w swoim artykule określili mianem „kumpla nazistów”. Naukowiec pojawiał się już wcześniej w mediach - m.in. przy okazji kontrowersyjnej opinii dla sądu w Chełmie. Przekonywał wtedy, że swastyki umieszczane na promującej nazizm witrynie internetowej Adama G., wcale nie muszą być symbolem nazistowskim. Innym razem stwierdził, że Żydom na początku okupacji niemieckiej „nie było tak źle”.

Media pisały też o Panfilu przy okazji współorganizowania koncertów dla Polonii na Wyspach Brytyjskich. Dzięki dotacjom z Ministerstwa Spraw Zagranicznych historykowi udało się ściągnąć do Wielkiej Brytanii muzyków, którzy śpiewali o Żołnierzach Wyklętych. Problem w tym, że koszt całej imprezy okazał się znacznie niższy niż suma środków wypłacona Panfilowi. Dopiero po publikacji „Faktu” pieniądze zostały zwrócone.

Tym razem dziennikarze „Faktu” zarzucają historykowi, że przebywając w Wielkiej Brytanii spotykał się z neonazistami. Wśród nich miał być skazaniec Łukasz P., należący do Stowarzyszenia Ogniwo, którego Panfil jest honorowym członkiem. Więzień odbywający wyrok w zakładzie w Liverpoolu miał zostać skazany razem z grupą lokalnych neonazistów za rzucanie kamieniami w uczestników organizacji antyfaszystowskiej. W internecie dostępne jest zdjęcie, na którym Panfil przebywa w towarzystwie członków Polski Niepodległej i Ogniwa. Obie organizacje jeździły na festiwal Orle Gniazdo, którego prawdziwy przebieg ukazany został w materiale „Superwizjera” TVN. Przypominają też, że Panfil w „Wiadomościach” TVP komentował niedawny skandal, tyle że zamiast o nazistach, przez większość czasu mówił o... komunistach.

Reportaż „Superwizjera” TVN

20 stycznia wyemitowano reportaż dziennikarzy „Superwizjera” TVN, którzy zdołali przedostać się z ukrytymi kamerami do środowiska polskich neonazistów. Pokazali szokujące nagrania z ukrytych kamer. Byli m.in. na 128. urodzinach Adolfa Hitlera oraz na festiwalu, gdzie wznoszono okrzyki „Sieg Heil”. W programie ujawniono kulisy działania stowarzyszenia Duma i Solidarność, które reprezentuje m.in. Jacek Lanuszny. To on w listopadzie 2017 r. prowadził demonstrację w Katowicach, podczas której działacze Ruchu Narodowego wieszali na szubienicach portrety polskich parlamentarzystów. W lipcu dziennikarze przyjechali z ukrytą kamerą, na festiwal Orle Gniazdo. Podkreślano, że podczas tego wydarzenia nikt nie reagował m.in. na wznoszone okrzyki „Sieg Heil”.

Reakcja Morawieckiego i Ziobry

Jak podaje Polskie Radio 24, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił Prokuratorowi Regionalnemu w Katowicach wszczęcie śledztwa w sprawie publicznego propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego oraz posiadania przedmiotów o takiej symbolice przez organizację Duma i Nowoczesność.