Gross o wypowiedziach premiera Morawieckiego: Trzeba mieć świra

Gross o wypowiedziach premiera Morawieckiego: Trzeba mieć świra

Jan Tomasz Gross
Jan Tomasz Gross Źródło: Newspix.pl / Wojciech Jargilo
W wywiadzie dla „Krytyki Politycznej”, Jan Tomasz Gross odnosi się do zamieszania powstałego po nowelizacji ustawy o IPN. Historyk twierdzi m.in. że w trakcie II wojny światowej Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców.

„Trzeba mieć świra”

– Badania opinii publicznej pokazują, że większość Polaków uważa, że Polacy bardziej ucierpieli niż Żydzi podczas okupacji. Morawiecki po raz któryś już mówi coś podobnego. Trzeba mieć świra, żeby coś takiego powiedzieć. – powiedział Gross – Jemu się pomyliła Dania z Polską. Gdzieś tam się dowiedział, że Danii postawili drzewko w Yad Vashem i on teraz wszędzie mówi, że brakuje nam jednego drzewka. Mało tego, że mamy tam najwięcej, ale jednego brakuje, dla Polski. Morawiecki nie wie, co tu się działo – dodał.

Czytaj też:
Premier Morawiecki: Polska zasłużyła – jako jedyna – na drzewo Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata

„Zachowywaliśmy się jak Hutu wobec Tutsi”

Gross w rozmowie ze Sławomirem Sierakowskim przytoczył opinię, iż w trakcie kampanii wrześniowej, podczas okupacji i powstania warszawskiego Polacy zabili mniej niż 30 tys. Niemców, zaś Żydów „parokrotnie, by nie powiedzieć wielokrotnie więcej”. Historyk podkreślił, że gdyby nie wojna, to Polacy nie zabijaliby Żydów. – Polski antysemityzm nie był eksterminacyjny. To nie jest sprawa spekulacji, tylko takie są fakty. Żydzi mieszkali na tej ziemi od tysiąca lat i – wyjąwszy wojny i powstania ludowe – Żydów na ogół nie zabijano – powiedział.

Gross zgodził się z opinią, że w każdym narodzie znajdowali się kolaboranci i zbrodniarze, a Polacy zachowywali się podobnie jak inni ludzie w podobnych okolicznościach. – Zachowywaliśmy się tak samo jak Litwini czy Ukraińcy wobec Żydów, jak Hutu wobec Tutsi w Rwandzie, Serbowie wobec Chorwatów w Jugosławii, Chorwaci i Serbowie wobec Bośniaków i tak dalej. Sąsiedzi na całym świecie, kiedy nadarzy się okazja, mordują się nawzajem – stwierdził historyk.

Stawianie pomników

Rozmówca Sierakowskiego stwierdził, że problemem współczesnego pokolenia jest skonfrontowanie się z tym, co działo się podczas wojny. Dodał, że potrzebne jest przyjrzenie się przeszłym wydarzeniom i zareagowanie w pełnej świadomości tego, co się działo. – Potrzebna jest jakaś żałoba po tych zamordowanych ludziach. Należałoby zapłakać nad tym. Zamiast stawiać pomniki Lechowi Kaczyńskiemu, postawić je Żydom wymordowanym w różnych miasteczkach. Zacznijmy obchodzić rocznice wywózki z jakiegoś miasteczka, tak jak to się dzieje w Warszawie od paru lat – konkludował.

Czytaj też:
Wyciekły rządowe instrukcje. Co ministrowie mają mówić o Holokauście?

Źródło: Krytyka Polityczna