Marek Suski: Prezydent Duda poszedł ścieżką Lecha Wałęsy

Marek Suski: Prezydent Duda poszedł ścieżką Lecha Wałęsy

Andrzej Duda
Andrzej DudaŹródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Zawetowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy degradacyjnej wywołało falę komentarzy ze strony zarówno opozycji, jak i partii rządzącej.

– Andrzej Duda jest za tym, żeby dokonywać pewnych rozrachunków z przeszłością, także symbolicznych. Prezydent, argumentując swoją decyzję, wskazywał, że jako polityk brał udział w pracach nad ustawą lustracyjną, a już jako prezydent podpisał ustawę dezubekizacyjną. Jest więc tym politykiem, który swoimi czynami popiera negatywną ocenę – także w wymiarze prawnym – Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej czy funkcjonariuszy tamtego systemu, szczególnie funkcjonariuszy aparatu represji – powiedział rzecznik głowy państwa Krzysztof Łapiński na antenie TVP dodając, że „fakt, iż to, że ustawa w tym kształcie wzbudza pewne kontrowersje, jest czymś oczywistym, natomiast prezydent nie podważa samego faktu, że warto zamknąć pewną przeszłość i w pewien sposób się z nią rozliczyć”.

Z kolei szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski ocenił w rozmowie z TVP, że Andrzej Duda, wetując ustawę, poszedł ścieżką Lecha Wałęsy i pokazał, że „jest za, a nawet przeciw”. – Broń w postaci weta to broń atomowa; jeżeli prezydent ją wykorzystuje, to nie jest to dobre, skoro jeszcze sam twierdzi, żeby rozliczyć komunizm, a jednocześnie blokuje to rozliczenie – podkreślił polityk PiS. Suski przyznał, że prezydent mógłby skierować ustawę do TK. – Trybunał może pewne przepisy uchylić albo dać polecenie czy zalecenie Sejmowi do wprowadzenia pewnych poprawek. Takie radykalne weto jest czymś rzeczywiście zaskakującym (...). To zablokowanie choćby moralnego oddzielenia dobra od zła, i argumenty tego typu, że jedni byli bardziej, drudzy mniej winni w walce przeciwko obywatelom, którzy chcieli wolnej Polski, jest moim zdaniem argumentem bardzo kalekim – zaznaczył Suski.

Prezydent Duda zawetował ustawę degradacyjną

Andrzej Duda w piątek 30 marca zawetował tzw. ustawę degradacyjną i skierował ją do ponownych prac w Sejmie. – Nie jest to dla mnie łatwa decyzja, bo chciałbym, aby te sprawy zostały załatwione, ale nie w ten sposób – ogłosił prezydent i poinformował, że w sprawie ustawy degradacyjnej rozmawiał już z premierem Mateuszem Morawieckim i szefem MON Mariuszem Błaszczakiem, by odbyło się spotkanie na ten temat. Prezydent w czasie konferencji wyraził wiele wątpliwości dotyczących ustawy i przyznał, że w dyskusji nie uwzględniono jego głosu.– Prosiłem przez moich ministrów, aby zwrócić uwagę na ten mankament – aby były możliwości, by osoby mogły złożyć wyjaśnienia – przypomniał.

Czytaj też:
Skrajne emocje po decyzji ws. ustawy degradacyjnej. Twitter komentuje weto prezydenta