Punkt widzenia, siedzenia i portfela

Punkt widzenia, siedzenia i portfela

Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak w Sejmie
Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak w SejmieŹródło:Newspix.pl / Jacek Herok

– Można wszystko zamrozić, można też opozycję rozwiązać. To polityczny teatr – atakował Donalda Tuska szef największego klubu opozycyjnego – PiS – Mariusz Błaszczak. Był 2010 rok. Parlamentarna większość uchwaliła jednak obcięcie partyjnych dotacji z budżetu o połowę. Przyszedł rok 2013, media zaczęły opisywać wydatki Platformy – na przykład na wina i cygara. Premier Donald Tusk sięgnął po swój zgrany i skuteczny chwyt PR-owski – żeby uciec do przodu, stanął na czele krucjaty na rzecz zmian. I ogłosił, że PO powinna wrócić do pomysłu zniesienia finansowania partii z budżetu. Sejm zareagował bez entuzjazmu, Tuska był gotów poprzeć jedynie klub Solidarnej Polski: – Politycy nie muszą korzystać z ochrony za milion złotych miesięcznie, ani wydawać setek złotych na wina i cygara – przekonywał wówczas Arkadiusz Mularczyk.

Minęło kilka kolejnych lat, władzę przejął PiS. Posłowie Solidarnej Polski są już członkami obozu rządzącego. Kiedy wybucha skandal z nagrodami dla ministrów PiS, Jarosław Kaczyński za namową swoich sowicie opłacanych PR-owców sięga po zgrany chwyt Tuska. Lider PiS, który tyle razy zarzucał Tuskowi kierowanie się w polityce PR-em, w końcu go przebił – ogłaszając cięcia pensji posłów, senatorów, ministrów, ale i samorządowców czy prezesów spółek. By uciec do przodu, tak samo jak Tusk, Kaczyński stanął na czele populistycznej krucjaty na rzecz „skromności w polityce”. Trąci hipokryzją? Wystarczy spojrzeć na wynagrodzenia PR-owców PiS. O ile jednak cięcia w wielomilionowych partyjnych dotacjach mają zasadniczy sens z punktu widzenia podatnika, o tyle cięcia pensji ministrów i posłów uzasadnienia nie mają żadnego.

Na kolejnym posiedzeniu ustawa ma być już w Sejmie. Jak można mniemać, posłowie PiS i koalicjantów, zagłosują za, choć uśmiechać się nie będą. A posłowie opozycji zakrzykną kolejny raz niczym Mariusz Błaszczak: – Można wszystko zamrozić, można też opozycję rozwiązać. To polityczny teatr.

Ot, punkt widzenia, siedzenia i portfela.

Źródło: Wprost