Według informacji CNN, były dyrektor FBI James Comey twierdzi, że nie jest pewien, czy wierzy Donaldowi Trumpowi w sprawie kontaktów z rosyjskimi prostytutkami. Przypomnijmy, obecny prezydent Stanów Zjednoczonych zaprzecza, jakoby spotkał się z takimi kobietami podczas swojej podróży do Rosji w 2013 roku. Były dyrektor FBI unika jednak wyrażenia jednoznacznej opinii w tej kwestii.
„To możliwe”
– Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałem, że te słowa wyjdą z moich ust, ale nie wiem, czy obecny prezydent Stanów Zjednoczonych był z prostytutkami w Moskwie w 2013 roku – powiedział Comey. I dodał, że „to możliwe, ale ja tego nie wiem”.
Informacje o tym, że rosyjskie władze mają nagranie pokazujące Trumpa oglądającego prostytutki oddające mocz w apartamencie hotelowym, zostały włączone do dossier dotyczącego Trumpa. Zbiór informacji, którego część nie została potwierdzona, został opracowany przez byłego brytyjskiego agenta wywiadu, Christophera Steele'a, podczas kampanii wyborczej w 2016 roku. Nic jednak nie wskazuje na to, że takie nagranie istnieje, a sam Trump zaprzeczył, że takie wydarzenie miało miejsce.
Książka Comey'a
Comey w ostatnim czasie wydał ksiązkę, w której pisze, że Trump czterokrotnie w rozmowach z nim, zaprzeczył, że miał kontakty z prostytutkami. – Trump powiedział mi, że jeśli istnieje nawet 1 proc. szansy, że jego żona myśli, iż to prawda, to jest to okropne – powiedział w jednym z wywiadów były dyrektor FBI.
Putin bronił Trumpa
Po pojawieniu się informacji o tym, że Trump mógł spotkać się w Moskwie z prostytutkami, w obronie polityka stanął Władimir Putin. Jak podkreślił, kiedy Donald Trump jako biznesmen przybywał do Moskwy „nie było jeszcze nawet wiadomo o jego ambicjach politycznych”. – Czy ktoś sądzi, że służby specjalne uganiają się za każdym amerykańskim miliarderem? Oczywiście, że nie, to po prostu kompletna bzdura. I że co niby, Trump przyjechał i od razu pobiegł na spotkanie z moskiewskimi prostytutkami? – pytał kpiąco rosyjski przywódca.
– To dojrzały człowiek. Przez całe lata zajmował się organizacją konkursów piękności. Obracał się w towarzystwie najpiękniejszych kobiet świata. Z trudem mogę sobie wyobrazić, że on miałby wpaść do hotelu, by spotkać się z naszymi dziewczętami lekkich obyczajów, choć bez wątpliwości są one najlepsze na świecie – stwierdził Putin, podkreślając jednocześnie, że prostytucja to naganne zjawisko społeczne. – A ci, którzy zmawiają te fałszerstwa oczerniające Trumpa, produkują je i wykorzystują w walce politycznej, są gorsi od prostytutek, nie mają żadnych ograniczeń moralnych – zaznaczył Putin.