Gigantyczna demonstracja w Budapeszcie. „Europo pomóż”

Gigantyczna demonstracja w Budapeszcie. „Europo pomóż”

Dziesiątki tysięcy Węgrów protestowało w stolicy kraju przeciwko systemowi wyborczemu, który pozwolił partii Viktora Orbana na wysokie zwycięstwo w wyborach parlamentarnych.

twitter

W ubiegłym tygodniu (8 kwietnia) na Węgrzech miały miejsce wybory parlamentarne, w których ponownie zwyciężył Fidesz Viktora Orbana. Niedzielne głosowanie miało potrwać do godziny 19, ale ze względu na wysoką frekwencję głosowanie przedłużono. Zgodnie z węgierskim prawem osoba, która ustawi się w kolejce do głosowania przed 19, musi mieć zagwarantowaną możliwość oddania głosu. W niektórych komisjach trzeba było stać nawet kilka godzin, aby móc oddać głos. Wyniki exit poll podano więc dopiero przed godziną 23. Już wtedy zapowiadano, że jeszcze przez wiele dni będą spływać głosy oddane za granicą, którą w tym roku również było rekordowo dużo.

Mimo ogromnej mobilizacji przeciwników premiera Viktora Orbana i jego polityki, Fidesz zgarnął 134 mandaty na 199 miejsc w parlamencie. Oznacza to, że ma większość konstytucyjną 2/3 deputowanych. Opozycja domaga się teraz ponownego przeliczenia głosów i twierdzi, że system wyborczy nie oddaje prawdziwej woli narodu. Fidesz zdobył bowiem 49 proc. głosów na krajowych listach wyborczych, ale zwyciężył w 91 ze 106, głównie wiejskich, okręgów jednomandatowych. W stolicy 2/3 głosów uzyskali kandydaci podzielonej opozycji.

14 kwietnia mieszkańcy Budapesztu tłumnie wyszli na ulice miasta, aby pod hasłami zmiany systemu wyborczego dać wyraz swojego sprzeciwu wobec Viktora Orbana i węgierskich polityków – także opozycji. „Dlaczego na to pozwoliliśmy?” – pytali na plakatach. Inne transparenty wzywały też pomocy od Europy i zapowiadały falę migracji z Węgier do innych krajów Unii.

Źródło: WPROST.pl / Rp.pl, Twitter