Rodzice Alfiego Evansa nadal walczą o przewiezienie go do Włoch. Mimo kolejnej odmowy sądu

Rodzice Alfiego Evansa nadal walczą o przewiezienie go do Włoch. Mimo kolejnej odmowy sądu

Alfie Evans
Alfie Evans Źródło:Facebook
Rodzice Alfiego Evansa nie ustają w wysiłkach, by umożliwić leczenie chłopca we Włoszech. Para złożyła odwołanie od decyzji sądu rodzinnego w Manchesterze, który we wtorek odrzucił ich wniosek o zgodę na przewiezienie syna do Włoch. W poniedziałek decyzją brytyjskiego sądu dziecko zostało odłączone od aparatury podtrzymującej życie.

We wtorek przed sądem pojawili się m.in. pełnomocnicy rodziny oraz szpitala, w którym leży chłopiec. Adwokaci prosili o zgodę na wylot dziecka i rodziców do Włoch, gdzie chłopiec miałby zostać przyjęty do kliniki. Jak podaje BBC, sędzia Anthony Hayden nie wyraził jednak zgody na podróż chłopca. – To ostatni rozdział w życiu tego niezwykłego chłopca – powiedział. Sędzia powoływał się na słowa lekarza ze szpitala Alder Hey, który powiedział, że transport chłopca do Włoch byłby możliwy dopiero w ciągu 3-5 dni ze względu na jego stan zdrowia. Lekarz podkreślił, że pracownicy szpitala chcą dla rodziny Alfiego wszystkiego, co najlepsze. Specjalista miał również przekazać, że rodzina była wcześniej informowana, że dziecko po odłączeniu od aparatury będzie mogło oddychać jeszcze przez kilka dni.

Czytaj też:
Brytyjski sąd wydał wyrok ws. Alfiego Evansa. „To ostatni rozdział w życiu tego niezwykłego chłopca”

Kontynuacja leczenia paliatywnego

Wieczorem oświadczenie wydała administracja szpitala dziecięcego w Liverpoolu, w którym znajduje się chłopiec. Władze placówki pokreśliły, że zdaniem sądu „w najlepszym interesie Alfiego” jest kontynuacja planu paliatywnego leczenia. „Naszym głównym priorytetem pozostaje zapewnienie, że Alfie otrzymuje opiekę, na którą zasługuje, aby zapewnić zachowanie jego komfortu, godności i prywatności. To zakłada bliską pracę z Kate i Tomem (rodzicami dziecka – red.), którzy spędzają z nim ten cenny czas” – podkreślono w oświadczeniu.

twitter

Walka o życie Alfiego

Przypomnijmy, że Alfie Evans, który urodził się w 2016 roku przebywa w Alder Hey Children's Hospital w Liverpoolu, ma poważne uszkodzenia mózgu. Zdaniem lekarzy dziecko żyło tylko dzięki podłączeniu do specjalistycznej aparatury medycznej i nie mogło samodzielnie oddychać. W kwietniu sąd w Londynie przychylił się do decyzji lekarzy i orzekł, że mogą oni odłączyć chłopca od aparatury podtrzymującej życie, nawet jeśli rodzice sprzeciwiają się takiej decyzji.

Sędzia Anthony Hayden z Królewskiego Trybunału Sprawiedliwości podkreślił, że dziecko zostało poddane szczegółowym badaniom, które wykazały, że jego mózg został zniszczony przez choroby mitochondrialne, a więc szansa na uratowanie jego życia nie istnieje. Dodatkowo, zadaniem specjalistów i biegłych, którzy w lutym wydawali opinię na temat stanu chłopca, jego zdrowie cały czas się pogarsza, a w wyniku choroby doszło do „katastrofalnych” zmian w mózgu. Rodzice chłopca nie zgadzali się z decyzją sądu i walczyli o życie chłopca, interweniując m.in. u papieża Franciszka i przed Sądem Najwyższym.

Włoska nadzieja

W poniedziałek dwulatek otrzymał włoskie obywatelstwo, co pozwoliłoby na przewiezienie go do Włoch i dalszą opiekę nad nim w watykańskiej klinice pediatrycznej Bambino Gesu. W sprawę włączył się sam Ojciec Święty, który apelował za pośrednictwem Twittera, o umożliwienie rodzicom „poszukania nowych form leczenia”.

Brytyjski Sąd Najwyższy w poniedziałek późnym wieczorem podtrzymał jednak wcześniejszą decyzję o odłączeniu chłopca od aparatury podtrzymującej życie, co uniemożliwia jego podróż do Włoch.

Czytaj też:
Prośby o modlitwę i obraźliwe słowa pod adresem polskich władz. Walka o życie Alfiego Evansa rozpaliła komentatorów na Twitterze

Źródło: Sky News