– Apeluję o zakończenie protestu w Sejmie i o to, aby rząd przeznaczył 500 złotych na niepełnosprawnych, choćby wprowadzając podatek dla najbogatszych – oświadczył na łamach „SE” marszałek senior Kornel Morawiecki. – Oczywiście trzeba spojrzeć na możliwości budżetowe, ale państwo powinno się solidaryzować z najsłabszymi grupami, a takie są grupy niepełnosprawnych, ich rodziny i opiekunowie. Te pieniądze są tym rodzinom potrzebne – przekonywał. Na pytanie, skąd wziąć pieniądze dla potrzebujących, miał prostą odpowiedź. – Trzeba podnieść podatki najbogatszym – stwierdził. Doprecyzował, że opowiada się za daniną solidarnościową, z której m.in. mógłby być finansowany dodatek rehabilitacyjny.
Protest trwa, porozumienia nie ma
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie trwa od 18 kwietnia. W tym czasie kilkakrotnie dochodziło do spotkań z minister Rafalską, premierem, prezydentem i obecną Pierwszą Damą. Mimo tego nadal nie udało się osiągnąć porozumienia, a rząd nie godzi się na realizację wszystkich postulatów protestujących.
Czego domagają się protestujący?
Opiekunowie osób niepełnosprawnych dopominają się od PiS realizacji obietnic z 2014 roku, kiedy to protestowali przez kilkanaście dni. W liście do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przedstawiciele Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych poinformowali o odwieszeniu protestu. Mają dwa główne postulaty. Pierwszy z nich to wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia, w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego.
Drugi postulat dotyczy zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Rodzice niepełnoletnich osób niepełnosprawnych apelują również o stopniowe podwyższanie tej kwoty do wartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.
Czytaj też:
Janina Ochojska do niepełnosprawnych w Sejmie: Walczcie do końca