– Prezes długo zwlekał z podjęciem leczenia, aż w ostatnim czasie uraz spowodował tak silny ból, że uniemożliwił mu poruszanie się o własnych siłach – zdradził Bielan. – Jak każdy w podobnej sytuacji, posłużył się kulami ortopedycznymi, co tabloidy skrzętnie udokumentowały zdjęciami. Taka jest, niestety, specyfika plotkarskiej prasy. W tym jednakże przypadku nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z podwójnymi standardami – stwierdził.
Jak tłumaczył Bielan, można przyjąć, że media informują o stanie zdrowia każdego z polityków. Jednak w jego opinii "nie do pomyślenia wydaje się sytuacja ewidentnej nierównowagi". – Gdy poważne kłopoty zdrowotne dotyczą liderów Platformy, media milczą. Również my milczymy, ponieważ do tej pory istniała taka niepisana reguła. Tymczasem kiedy Jarosław Kaczyński nabawił się urazu kolana, z jakim regularnie boryka się chociażby wielu sportowców, żyją tym wszystkie media w kraju – ocenił.
Pytany o to, czy to prawda, że prezes Prawa i Sprawiedliwości będzie teraz przez dwa tygodnie wyłączony z pracy, Bielan nie zaprzeczył. – Tak, na ten czas siłą rzeczy zmuszony będzie ograniczyć swoją aktywność publiczną. Ale powtarzam: Jarosław Kaczyński ma dość typowy uraz kolana. Szczęśliwie nie jest ani piłkarzem, ani tancerzem, więc nie eliminuje go on z wykonywania zawodu – zapewnił.
Czytaj też:
Najnowszy sondaż. Zyskują PiS i PO. Fatalny wynik Nowoczesnej
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.