Antoni Macierewicz był w tym roku dwukrotnie w Stanach Zjednoczonych. Pierwsza wizyta miała miejsce w dniach 24-28 lutego. Były szef MON otrzymał zaproszenie od Catholic Univeristy of America. Polityk PiS odwiedził Nowy Jork i Waszyngton, wygłosił również wykład poświęcony stosunkom transatlantyckim. Koszt wyprawy to ponad 14 tysięcy złotych.
Druga wizyta w USA odbyła się pomiędzy 14 a 21 kwietnia. Macierewicz odwiedził m.in. Doylestown ("amerykańską Częstochowę"), Baltimore, Annapolis i Wichita. W Doylestown były szef MON uczestniczył w V Forum Polonijnym "Polonia Semper Fidelis - Budujmy Wspólny Front Patriotyczny", gdzie zaprezentował raport z prac podkomisji smoleńskiej. Gazeta.pl podkreśla, że uroczystość została zorganizowana przez Komitet Smoleńsko-Katyński, który jest zdominowany przez Kluby "Gazety Polskiej". Raport z prac podkomisji smoleńskiej został również przedstawiony w Millenium Kinckerbocker Hotel w Chicago. Z ustaleń gazeta.pl wynika, że prezentacja ta była skierowana do amerykańskich polityków, dziennikarzy oraz przedstawicieli środowisk akademickich.Koszty podroży nie są jeszcze rozliczone, jednak wiadomo, że było to minimum kilkanaście tysięcy złotych.
Za wizyty Antoniego Macierewicza zapłaciła Kancelaria Sejmu. Marta Palonek, sekretarz Podkomisji i jej rzeczniczka poinformowała, że wyjazd nie był finansowany z budżetu Podkomisji Smoleńskiej, mimo tego, że jej szef prezentował w Stanach Zjednoczonych raport z prac podkomisji.
Czytaj też:
„Rz”: Ochrona Macierewicza może kosztować kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie