Podkomisja smoleńska: Badania wykazały obecność materiałów wybuchowych na wraku Tu-154 i ciele ofiary

Podkomisja smoleńska: Badania wykazały obecność materiałów wybuchowych na wraku Tu-154 i ciele ofiary

Wrak TU-154
Wrak TU-154 Źródło:Newspix.pl / Ciecierski Pawel
Polska Agencja Prasowa opublikowała część wniosków podkomisji smoleńskiej z których wynika, że na ciele przynajmniej jednej ofiary katastrofy smoleńskiej oraz na częściach wraku znaleziono ślady materiałów wybuchowych.

„Liczne części samolotu Tu-154M, a także ciało przynajmniej jednej ofiary badane specjalistycznymi urządzeniami, wykazały obecność materiałów wybuchowych” – poinformowała podkomisja smoleńska badająca przyczyny . Jednocześnie wskazano, że „nie ma żadnych informacji i dowodów wskazujących na obecność materiałów wybuchowych w glebie miejsca zdarzenia”.

twittertwitter

Raport techniczny

Przypomnijmy, że w kwietniu podkomisja smoleńska opublikowała raport techniczny, będący zbiorem analiz i wniosków dotyczących katastrofy. Prezentacja raportu podkomisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej składała się z kilku części. Najpierw przedstawił, jak wyglądały prace komisji oraz z jakimi problemami borykali się jej członkowie. Skrytykował także prace komisji pod przewodnictwem Jerzego Millera.

We wprowadzeniu do raportu technicznego, który został dostarczony uczestnikom konferencji, stwierdzono, że „ustalenia komisji Millera okazały się w świetle przeprowadzonych badań nieprawdziwe, błędnie wskazując przyczyny katastrofy i powtarzające niezgodne z prawdą ustalenia komisja MAK”. W dokumencie poinformowano, że raport Millera „jest nieważny i niniejszym zostaje anulowany”.

O podstawę prawną zapytał podczas prezentacji raportu jeden z dziennikarzy. Były szef MON uniknął jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie stwierdzając jedynie, że efekt prac komisji Millera został anulowany na podstawie decyzji podkomisji smoleńskiej.

Dowody eksplozji

W raporcie znalazła się teza, że przyczyną katastrofy smoleńskiej była eksplozja na pokładzie tupolewa. Dowodami potwierdzającymi tę teorię ma być m.in. rozpad samolotu na kilkadziesiąt tysięcy części, charakterystyczne zniszczenia ciał ofiar czy drzwi samolotu, które wbiły się w ziemię niemal na metr głębokości.

Czytaj też:
Podkomisja smoleńska opublikowała raport techniczny. Zawiera 51 stron