„Prawdziwy przywódca Polski zaginął w akcji”. The Economist docieka, „gdzie jest Jarosław”

„Prawdziwy przywódca Polski zaginął w akcji”. The Economist docieka, „gdzie jest Jarosław”

Jarosław Kaczyński
Jarosław KaczyńskiŹródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
„Prawdziwy przywódca Polski zaginął w akcji. Widzieliście tego człowieka?” – pyta na Facebooku „The Economist”. W najnowszym wydaniu brytyjskiego tygodnika w sekcji europejskiej pojawił się tekst o zniknięciu Jarosława Kaczyńskiego spowodowanym jego problemami zdrowotnymi.

facebook

„Gdzie jest Jarosław?” – dociekają dziennikarze „The Economist”. „W Polsce mają i premiera, ale , przewodniczący rządzącej partii , jest jej rzeczywistym przywódcą” – czytamy we wstępie tekstu. Jego autor podkreśla, że choć Kaczyński formalnie jest zwykłym posłem, to z jego inspiracji po 2015 roku dokonały się m.in. zmiany w sądownictwie, które w oczach Komisji Europejskiej stanowią zagrożenie dla praworządności.

Pytania o przyszłość

„The Economist” podkreśla jednak, że w ostatnich tygodniach Kaczyński był rzadko widziany, ponieważ przebywał w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie. „Jego nieobecność wywołała pytania o przyszłość zarówno PiS, jak i Polski” – pisze autor. Dziennikarz „The Economist” używając polskiego słowa tłumaczy czytelnikom, że Kaczyński, który znany jest jako „prezes”, „zdominował na dekadę swoją partię”.

„Zniknięcie Kaczyńskiego wywołało plotki na temat jego stanu zdrowia. Oficjalnie, ma problemy z kolanem. Szpital twierdzi, że to zwyrodnienie stawów – stan, który zwykle nie wymaga tak długiej hospitalizacji” – twierdzi dziennikarz. „Kaczyński nie ma oczywistego sukcesora” – podkreśla „The Economist”. Wymienia wprawdzie premiera , ale jednocześnie wskazuje, że niewiele osób widzi w nim następcę prezesa PiS. Dziennikarz ocenia, że wprawdzie teraz PiS wciąż prowadzi w sondażach, ale im bliżej wyborów, tym bardziej rośnie niepokój w partii dotyczący dyspozycji jej lidera. „Europa także będzie się temu przyglądać” – podsumowuje.

Czytaj też:
Verhofstadt nazwał Kaczyńskiego „cheerleaderką Putina”. Rzecznik PiS zapowiada pozew