Zmiana szefowej Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. „Kandydatura kompromisowa”

Zmiana szefowej Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. „Kandydatura kompromisowa”

Brama z napisem „Arbeit Macht Frei” w Auschwitz
Brama z napisem „Arbeit Macht Frei” w Auschwitz Źródło:Auschwitz.org/Tomasz Pielesz
Ewa Junczyk-Ziomecka może zastąpić prof. Barbarę Engelking na stanowisku szefowej Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej – dowiedział się „Wprost”.

Według naszych informacji kandydatura Junczyk-Ziomeckiej, byłej doradczyni Lecha Kaczyńskiego, jest na razie konsultowana w rządzie, a z samą zainteresowaną jeszcze na ten temat nie rozmawiano. – Nic mi o tym nie wiadomo. Nie dostałam żadnej propozycji związanej z Międzynarodową Radą Oświęcimską – mówi „Wprost” Junczyk-Ziomecka. Na razie nominacji sprzeciwia się duża część polityków PiS-u. Nie podoba im się publiczna krytyka z jej strony znowelizowanej przed kilkoma miesiącami ustawy o IPN. Jeśli tego oporu się nie przełamie, w ostateczności dostanie ona propozycję wejścia do rady jako członek.

Jej kandydatura ma być kolejnym etapem normalizowania relacji z Izraelem i USA. To bowiem osoba akceptowana zarówno przez obecny obóz rządzący, jak i środowiska związane z dialogiem polsko-żydowskim. Już wcześniej kręgi rządowe nieoficjalnie zapowiadały, że rząd nie przedłuży misji na stanowisku szefowej rady prof. Barbarze Engelking. Jej dalszej pracy miała się osobiście sprzeciwiać, mieszkająca pod Oświęcimiem, wicepremier Beata. Teraz Mateusz , który jako premier mianuje członków rady, szuka kompromisowej kandydatury na jej następczynię. – Żeby załagodzić sytuację wokół rady, prof. Engelking prawdopodobnie dostanie propozycję, by w niej zostać, tyle że straci funkcję przewodniczącej – słyszymy od osoby związanej z otoczeniem Morawieckiego.

Międzynarodowa Rada Oświęcimska to instytucja niezwykle newralgiczna z punktu widzenia stosunków polsko-izraelsko-amerykańskich. Formalnie to organ opiniodawczo-doradczy premiera. Zajmuje się ochroną i zagospodarowaniem obozu zagłady w Auschwitz oraz innych Pomników Zagłady. W jej skład wchodzi 25 osób z całego świata, w tym takie autorytety, jak dyrektor Instytutu Jad Waszem w Jerozolimie Awner Szalew czy przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder. Polską stronę reprezentują m.in. abp Grzegorz Ryś i dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński. Przez lata na czele rady stał prof. Władysław Bartoszewski. Po jego śmierci zastąpiła go prof. Barbara Engelking, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów PAN.

Jesienią upływa kadencja rady. Jak podała „Gazeta Wyborcza”, powodem nieprzedłużenia kadencji prof. Engelking ma być wydana przez nią i prof. Jana Grabowskiego książka „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”, w której mowa jest o udziale Polaków w Holokauście. Książkę skrytykował m.in. wicepremier Jarosław Gowin. Dodał, że przy wyborze nowego składu rady premier będzie się kierował „polską wrażliwością”.– Dano mi do zrozumienia, że nie będę dłużej przewodzić Międzynarodowej Radzie Oświęcimskiej – powiedziała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prof. Engelking. – Jest mi przykro, że marnowany jest dorobek instytucji, która pracowała nad dobrymi relacjami między Polską a Izraelem – dodała.

Ewa Junczyk-Ziomecka to prezes Fundacji Edukacyjnej Jana Karskiego. Od 2001 r. przez pięć lat współtworzyła powstające Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie. Później była ministrem w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gdzie odpowiadała m.in. za relacje z Izraelem. W latach 2010-2015 była konsulem generalnym w Nowym Jorku.

W obronie prof. Engelking wystąpił m.in. prezes PAN oraz wiceminister spraw zagranicznych dr Paweł Kowal.
Źródło: WPROST.pl