Pawłowicz w swoim stylu odpowiedziała na wpis Wałęsy. Nie zabrakło ciętej riposty

Pawłowicz w swoim stylu odpowiedziała na wpis Wałęsy. Nie zabrakło ciętej riposty

Krystyna Pawłowicz
Krystyna Pawłowicz Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Wielką burzę wywołał wpis Lecha Wałęsy w mediach społecznościowych na temat Sądu Najwyższego. Do sprawy postanowiła się odnieść posłanka PiS Krystyna Pawłowicz.

„Panie Lechu Wałęsa,staje pan na czele »fizycznego odsunięcia głównego sprawcy wszystkich nieszczęść«, ale w Polsce legalne fizyczne odsunięcie przeciwnika politycznego może się odbyć tylko poprzez wybory – napisała posłanka PiS dodając, że według sondaży Wałęsa nie ma żadnych szans. No,sorry... Więc przemoc?” – zastanawiała się parlamentarzystka.

Chwilę później oznajmiła, że miała zostać zablokowana na Twitterze przez byłego prezydenta. Sprawa trafiła do rzecznika Lecha Wałęsy Mirosława Szczerby. W międzyczasie okazało się, że posłanka oznaczyła w swoim wpisie nieprawdziwe konto byłego prezydenta. Kiedy cała sprawa się wyjaśniła, parlamentarzystka poinformowała o tym na Twitterze. Postanowiła również odpowiedzieć na komentarz jednej z internautek, która stwierdziła, że „Lech Wałęsa jest otwarty na kontakty”. „W końcu przecież elektryk” – odparła Pawłowicz.

Co miał na myśli Wałęsa?

W myśl nowej ustawy o Sądzie Najwyższym w środę 4 lipca w stan spoczynku automatycznie przejdą ci sędziowie, którzy ukończyli 65. rok życia. Przepisy obejmują również prezes SN Małgorzatę Gersdorf. Zmian w ustawie nie uznało Zgromadzenie Ogólne sędziów SN. W czwartek 28 czerwca przyjęto dwie uchwały. W jednej z nich określono, że Małgorzata Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP pierwszym prezesem SN do dnia 30 kwietnia 2020 r., natomiast w drugiej sędziowie zaznaczyli, że usunięcie ze składu Sądu Najwyższego znacznej liczby sędziów to naruszenie przez władzę ustawodawczą jednej z podstawowych gwarancji niezależności sądownictwa. W opinii ZO tego typu zmiany naruszą normalne funkcjonowaniu sądu.

Do sprawy odniósł się na swoim profilu na Facebooku Lech. „Jeśli w jakikolwiek sposób obecna ekipa zaatakuje Sąd Najwyższy, 4 lipca to ja po godzinie 15:00 udaję się z Gdańska do Warszawy. »Dość niszczenia Polski«! Staję na czele fizycznego odsunięcia głównego sprawcy wszystkich nieszczęść” - napisał Wałęsa. „By tego dokonać musi być w Warszawie zgromadzone ponad 100 000 zdecydowanych i zdyscyplinowanych chętnych. Przy otwartej kurtynie, pokojowo zdecydowanie musimy tego dokonać na oczach świata. Jestem w gotowości i wiem jak do tego doprowadzić” – dodał były prezydent.

Czytaj też:
Zaskakujący wpis Wałęsy. „Staję na czele fizycznego odsunięcia głównego sprawcy nieszczęść”

Źródło: WPROST.pl