Tego lata Niemcy, jak na dobrych sąsiadów przystało, postanowili współuczestniczyć w naszych największych cierpieniach. Najpierw w ślad za kadrowiczami Adama Nawałki podopieczni Joachima Loewa sensacyjnie odpadli z Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rosji. Teraz, po tym jak Polskę dotknęła plaga sinic, całkowicie przekreślając wakacyjne plany wielu wczasowiczów nad naszą częścią Bałtyku, w Niemczech pojawił się problem z meduzami.
Jak pisze „Berliner Zeitung”, w okolicach Rostocku poważnym poparzeniom wymagającym specjalistycznej pomocy medycznej tylko w ostatni weekend uległo około 90 osób. Do bolesnego kontaktu z tymi stworzeniami doszło w okolicach plaż Heiligendamm i Graal-Müritz w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Eksperci spodziewają się, że to nie koniec problemów i przy zmianie kierunku wiatru ławice meduz powrócą w okolice kąpielisk. Na szczęście zetknięcie z tym konkretnym gatunkiem meduzy (bełtwa festonowa) nie powinno zagrażać życiu pływaków.
Czytaj też:
Sinice w Bałtyku. Gdzie 1 sierpnia obowiązuje zakaz kąpieli?