„Już po raz kolejny moje biuro poselskie dotknął akt wandalizmu... To pokłosie wyroku Sądu, który w podobnej wcześniejszej sprawie uznał, że dewastacja mojego biura to wyraz WOLNOŚCI SŁOWA” – napisał na Twitterze Jerzy Małecki. Do swojego wpisu dołączył zdjęcie przedstawiające wulgarny napis, wykonany na elewacji budynku.
Ataki na biura polityków PiS
To nie pierwszy tego typu incydent w ostatnim czasie. Pod koniec lipca w Warszawie, na drzwiach do budynku, w którym znajdują się m.in. biura poselskie Mariusza Kamińskiego oraz Jarosława Krajewskiego, pojawił się napis „PZPR+”. Z kolei tydzień wcześniej na tym samym budynku pojawił się napis „Se możecie wy***ać”.
W ubiegłym miesiącu napisy na biurach polityków PiS (m.in. Krzysztofa Czabańskiego) pojawiały się również w innych miastach tj. Golub-Dobrzyń czy Elbląg.
Czytaj też:
Kłótnia polityków w Polsat News. Bejda: „To jest język Gomułki”