Lepper musi odejść, ale...

Lepper musi odejść, ale...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Lepper musi odejść - przekonywała opozycja w trakcie debaty w Sejmie nad wnioskiem PO o odwołanie ministra rolnictwa. Z kolei według przedstawicieli koalicji, w tym premiera, w resorcie nie dzieje się nic, co by uzasadniało wotum nieufności dla Leppera.

Głosowanie nad wnioskiem w piątek. Zgodnie z konstytucją, odwołanie ministra wymaga większości co najmniej 231 głosów.

Szef PO Donald Tusk, który uzasadniał w czwartek wniosek o odwołanie Leppera, wykorzystał tę okazję do krytyki całej koalicji rządzącej, a także PiS za zawarcie koalicji z Samoobroną.

Przytoczył wypowiedzi polityków PiS, w których wykluczali współpracę z partię Leppera, m.in. słowa Kazimierza Michała Ujazdowskiego, że Lepper to "marny watażka, który demoluje państwo polskie i trzeba go jak najszybciej zatrzymać".

"Od tego momentu przeszliście dość imponującą drogę - z partii, która ma zatrzymać ludzi demolujących państwo polskie do partii, która daje im pełną władzę w państwie polskim" - mówił do polityków PiS Tusk. Jak podkreślił, wotum nieufności wobec Leppera, to wotum nieufności wobec całej koalicji. "Jeśli macie w sobie tę przyzwoitość, która daje mandat do sprawowania władzy, to zerwijcie z tym projektem (koalicji z Samoobroną), bo jest to projekt zły dla Polski" - apelował do polityków PiS Tusk.

Jego zdaniem, wyborcy PiS nie mogą się pogodzić z tym, że premier Jarosław Kaczyński wspiera politykę Leppera, która - jak ocenił - stanowi "recydywę socjalizmu". Szef PO dodał, że nie może uwierzyć, iż działacze PiS godzą się na "plugawienie" tradycji "Solidarności".

"Mieliśmy możliwości, jakie mieliśmy. Zawarliśmy koalicję wbrew naszym poprzednim deklaracjom, ale tak to w polityce bywa" - ripostował premier. Przypomniał, że PiS proponowało PO koalicję na "daleko idących wobec PO warunkach - marszałek dla PO i rząd pół na pół", ale - jak mówił - zostało to potraktowane "jako poniżanie Platformy". Zarzucił PO, że jest "opozycją totalną" i złożyła wniosek z chęci rozbicia koalicji.

Wystąpienie Tuska szef rządu określił jako "skrajnie nierzetelny, niesprawiedliwy i niemądry atak na politykę rządu".

Podkreślił, że w resorcie rolnictwa nie dzieje się nic, co uzasadniałoby wotum nieufności dla Leppera. Jak mówił, kierownictwo resortu daje sobie radę, a minister "bardzo skutecznie działa w Brukseli" i jest tam dobrze przyjmowany.

Kilkakrotnie na mównicę sejmową wchodził Lepper, który bronił swoich dokonań w resorcie rolnictwa. Jego zdaniem, wniosek PO jest polityczny, a Tusk - jak mówił - w ani jednym zdaniu nie odniósł się do jego działalności w ministerstwie rolnictwa.

Jak dodał, politycy PO liczyli, że w Brukseli skompromituje się jako minister rolnictwa, ale - podkreślił - nic takiego nie nastąpiło, przeciwnie jest chwalony za profesjonalizm. "Wy jesteście salonowcy, wersal wam się marzy cały czas, a ja jestem sobą. I taki będę, panie Tusk" - podkreślił.

Partie koalicyjne stanęły murem za Lepperem. Krzysztof Jurgiel (PiS) oświadczył, że polityka rolna rządu jest prowadzona w sposób właściwy i nie ma podstaw do odwołania Leppera. Według Janusza Maksymiuka (Samoobrona), Lepper udowodnił "bez wątpliwości", że jako minister rolnictwa jest lepszy od poprzedników. Również Liga -  jak zapowiedział Andrzej Fedorowicz (LPR) - będzie głosowała w obronie Leppera.

Ministra krytykowała natomiast opozycja. Szef klubu PO Bogdan Zdrojewski powiedział, że wotum nieufności wobec Leppera staje się wotum nieufności wobec sposobu patrzenia na Polskę i rządzenia Polską. "Złożenie wniosku było obowiązkiem Platformy jako odpowiedzialnej opozycji" - przekonywał.

"Andrzej Lepper musi odejść" - apelował z kolei lider SLD Wojciech Olejniczak. Trawestując słynne hasło Leppera - "Balcerowicz musi odejść" - podkreślił, że dla dobra polskiego rolnika i wsi odejść musi cały rząd. Według niego, resort rolnictwa pod rządami Leppera nie daje gwarancji stabilności. Zdaniem Jarosława Kalinowskiego (PSL), rolnicy są coraz bardziej rozczarowani i zawiedzeni olbrzymią różnicą między zapowiedziami a tym, co jest realizowane przez resort rolnictwa.

Byli działacze Samoobrony - m.in. Sławomir Izdebski - planowali w Sejmie akcję przeciwko Lepperowi - chcieli rozwinąć krytykujący ministra transparent. Straż marszałkowska uniemożliwiła im jednak takie działanie.

pap, ss, ab