Na ten moment fani piłkarskiej reprezentacji Polski czekali właściwie już od fatalnego meczu z Senegalem. Wszyscy chcieli się dowiedzieć, dlaczego zespół z Lewandowskim, Zielińskim, Krychowiakiem i Szczęsnym w składzie rozegrał tak kiepski turniej i odpadł z ostatniego miejsca w relatywnie słabej grupie. Kiedy więc w sobotę 1 września PZPN poinformował, że w celu uniknięcia „pyskówki” nie ujawni raportu sztabu Nawałki, media społecznościowe zareagowały furią. Pod wpływem krytyki ze strony dziennikarzy i fanów, PZPN ostatecznie opublikował dokument w poniedziałek 3 września.
„Błędnie zaplanowany mikrocykl”
Po przeczytaniu całego raportu, który zamieszczamy na końcu tekstu, w oczy rzuca się kilka zawartych w nim stwierdzeń. Przede wszystkim dostrzec można wyjątkowo niską ocenę za mecz z Senegalem, na którą zdaniem sztabu Adama Nawałki zasłużyli Arkadiusz Milik (3) i Jakub Błaszczykowski (3+). O tym pierwszym możemy przeczytać, że już podczas przedmeczowej rozgrzewki był „nieskoncentrowany”. Jeszcze ważniejsze w kontekście kluczowego meczu z Senegalem wydaje się stwierdzenie o błędnie zaplanowanym mikrocyklu.
„Plany i przebieg przygotowań w obszarze motorycznym do turnieju zostały zrealizowane i należy je ocenić pozytywnie. Indywidualna sytuacja zdrowotna kilku kluczowych zawodników, brak rytmu meczowego (wiosenny sezon ligowy) miała bezpośredni wpływ na ich dyspozycję motoryczną (wydolność, restytucja powysiłkowa) podczas przygotowań, a w konsekwencji w trakcie turnieju MŚ w Rosji. Mikrocykl przed meczem z Senegalem został BŁĘDNIE zaplanowany (trening 17 czerwca godz. 11) co przełożyło się na dyspozycję zawodników podczas meczu” – możemy przeczytać w raporcie.
Zespół „rozbity mentalnie”
Istotne wydaje się także wyliczenie zawodników po kontuzjach (9) i „poza rytmem meczowym” (5), których Adam Nawałka zabrał na zgrupowania w Arłamowie i Juracie. Ciekawe w kontekście medialnych rozważań o „meczach w trudnym klimacie” wydaje się także ocena, że wybór ośrodka w Soczi był „trafny”. Z kolei smutne, choć jednocześnie zrozumiałe jest stwierdzenie, iż zespół był „rozbity mentalnie” przed meczem z Japonią.
Nie udało się scalić zespołu w najtrudniejszych momentach
„Nie udało się zrobić wszystkiego, aby scalić zespół w najtrudniejszych momentach mistrzostw. Drużyna nie była odpowiednio dysponowana w niektórych aspektach przygotowania mentalnego do skali trudności na MŚ” – możemy przeczytać we wnioskach. „Brak pełnej oceny możliwości niektórych zawodników przełożył się ściśle na niewłaściwy dobór personalny wyjściowej jedenastki na mecz z Senegalem” – czytamy w innym miejscu. Co rzuca się w oczy, brak jest jakichkolwiek słów na temat skandalicznego zachowania polskich piłkarzy w końcówce meczu z Japonią, kiedy to przez kilkanaście minut żaden z polskich zawodników nawet nie próbował podbiec do zadowolonych z porażki 0:1 przeciwników.
Czytaj też:
Polacy nie opublikowali raportu po mundialu. A jak zrobili to Niemcy?